Kto najbardziej szkodzi PiS

Widać wyraźnie, że Adam Bielan jest już niemal w PiS. Dlaczego? Znów w mediach pojawiają się informacje o wewnętrznych konfliktach w partii Jarosława Kaczyńskiego

Aktualizacja: 08.07.2011 12:40 Publikacja: 08.07.2011 11:41

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

„Gazeta Wyborcza" cytuje dziś słowa szefa kampanii PiS Tomasza Poręby, który mówi, że środowa tyrada Zbigniewa Ziobry zaszkodziła PiSowi. - To nie powinno się było zdarzyć - mówi Poręba.

A dla mnie sprawa jest prosta. PiS nauczył się od Platformy znanej formułki "Donald się wściekł". Partia bardzo szybko się zorientowała, że wypowiedź byłego ministra sprawiedliwości utrwaliła wizerunek kłótliwego i nieodpowiedzialnego PiS oraz europejskiej i modnej PO.

Wobec czego reakcja była szybka - wypowiedź Ziobry była samowolką, a prezes się wściekł. Widać PiS uczy się od najlepszych. Ciekawe tylko, czemu tak późno.

A że to nie przypadek (z tym wyciekaniem informacji z PiS) przekona się każdy, kto zajrzy jeszcze do "Polski The Times". Tytuł "W sztabie PiS alarm. Ziobro znów sabotuje kampanię" mówi sam za siebie.

„Super Express" przedstawia wyniki bardzo ciekawego sondażu. Z kim chciałby Pan/Pani spędzić wakacje? Czołówka zaskakująca: 1. Kwaśniewski, 2. Kalisz, 3. Kaczyński.

Myślę, że ABW powinna sprawdzić, dlaczego Polacy nie chcą spędzać wakacji z Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim. Wszak to oni są politykami obdarzanymi największym zaufaniem. A może co innego komuś ufać, a co innego lubić i uważać za fajnego człowieka. W tym sensie obraz Jarosława Kaczyńskiego, jako świetnego kompana do wspólnego żeglowania i grillowania z pewnością niejednego polskiego mądralę zaskoczy.

Inna sprawa, że nie wiem, dlaczego, przypomniał mi się słynny artykuł prasowy pt. „Wakacje z agentem".

No i jeszcze inna sprawa: dlaczego nazwiska wszystkich zwycięzców są na "K"?

"200 tysięcy złotych. Tyle kosztuje wprowadzenie posła do Sejmu" - pisze na pierwszej stronie "Polska The Times". No proszę, wprowadzenie posła do Sejmu kosztuje krocie, jego utrzymanie na Wiejskiej również. Pytanie tylko ile rzeczywiście warta jest praca naszych parlamentarzystów. Nie wiem, czy ktoś to liczył, ale podejrzewam, że ta kwota nie byłaby zbyt wysoka.

Bardzo ciekawy polski absurd opisuje dziś na pierwszej stronie "Dziennik Gazeta Prawna". Kolejne gminy instalują dla swych mieszkańców darmowy Internet.

Wydawałoby się, że wszyscy powinni być zadowoleni. Ale tak nie jest. Protestuję operatorzy, którzy dostarczają Internet płatny, twierdząc, że gminy łamią zasady wolnego rynku. Problem w tym, że jakość darmowego dostępu do sieci jest bardzo słaba. Jak to mówią: nic za darmo.

„Gazeta Wyborcza" cytuje dziś słowa szefa kampanii PiS Tomasza Poręby, który mówi, że środowa tyrada Zbigniewa Ziobry zaszkodziła PiSowi. - To nie powinno się było zdarzyć - mówi Poręba.

A dla mnie sprawa jest prosta. PiS nauczył się od Platformy znanej formułki "Donald się wściekł". Partia bardzo szybko się zorientowała, że wypowiedź byłego ministra sprawiedliwości utrwaliła wizerunek kłótliwego i nieodpowiedzialnego PiS oraz europejskiej i modnej PO.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne