Warszawski Sąd Apelacyjny nakazał Chlebowskiemu nakazał przeproszenie obu bliskich współpracowników Antoniego Macierewicza (Tomasz Macierewicz jest spokrewniony z posłem PiS).  „Przepraszam Panów Tomasza Macierewicza i Piotra Woyciechowskiego za moje wypowiedzi wyemitowane w dniu 29 maja 2008 r. w porannym programie „Gość RadiaZET" oraz w głównym wydaniu programu informacyjnego Wydarzenia w Telewizji Polsat S.A. Przyznaję, że podczas tych audycji sformułowałem wobec Pana Tomasza Macierewicza oraz Pana Piotra Woyciechowskiego niesprawiedliwe i kłamliwe zarzuty jakoby obaj Panowie, jako byli członkowie Zarządu Spółki Naftor Sp. z o.o. z siedzibą w Rasztowie – popełnili kradzież publicznych pieniędzy i za tą kradzież winni ponieść odpowiedzialność. Przyznaję, iż tym samym moja wypowiedź godziła w dobre imię, cześć i podważała zaufanie niezbędne do pełnienia przez Panów Tomasza Macierewicza i Piotra Woyciechowskiego kierowniczych funkcji w podmiotach gospodarczych i instytucjach państwowych. Z tego powodu wyrażam głębokie ubolewanie i jeszcze raz przepraszam za swoją wypowiedź. Zbigniew Chlebowski."

Sąd zobowiązał też Chlebowskiego do zapłacenia na rzecz powodów po 10 tysięcy złotych. To drugi wyrok sądu w tej sprawie. Chlebowski nie może się od niego już odwołać. Musi przeprosić w ciągu tygodnia

– Kluczem to rozumienia głębokich urazów i emocjonalnego stosunku Zbigniewa Chlebowskiego do nas, jest jego zaskakujący ciepły stosunek do Wojskowych Służb Informacyjnych i jego krytyka faktu likwidacji tej służby. Nie powinno dziwić wobec faktu, iż głównym świadkiem obrony Posła Chlebowskiego był Andrzej Madera b. współpracownik WSI o ps. „Charon") – powiedział „Rz" Piotr Woyjciechowski.

Cezary Gmyz