– "Patent" Ziobry nie jest skuteczną metodą, wręcz przeciwnie. Zamiast rzeczowej dyskusji otwiera się pole do kolejnych ataków na PiS. To tylko pomoże Platformie zwiększyć monopol władzy – ocenia Mariusz Kamiński, były szef CBA, a teraz poseł elekt PiS, w wywiadzie dla najnowszego "Uważam Rze".
Podkreśla, że tzw. ziobryści "muszą zdawać sobie sprawę z konsekwencji swoich działań". – To wygodny temat zastępczy dla rządzących, gdyż odwraca uwagę od ich błędów, fatalnej sytuacji finansów publicznych i drożyzny, a także wojen frakcyjnych, które w ostatnim czasie tak bardzo się nasiliły w obozie władzy. Mam tu na myśli choćby sprawę związaną z polityczną eliminacją Grzegorza Schetyny (dotychczasowego marszałka Sejmu – red.) – zaznacza.
Zdaniem Kamińskiego PiS jest jedyną realną siłą opozycyjną w Polsce. – I nasi przeciwnicy to wiedzą, dlatego z taką radością wspierają każdy, najmniejszy nawet rozłam. Ktoś, kto tego dokonuje, choćby wcześniej był wrogiem publicznym numer jeden, natychmiast staje się w mediach bohaterem – mówi.
Wierzy, że prędzej czy później PiS odzyska wpływ na bieg spraw państwowych. – Poczucie rozczarowania narasta. Może nie jest jeszcze tak duże, by przełamać monopol PO, ale coraz wyraźniejsze. Ważne, by PiS, a więc alternatywa, przetrwało – uważa Kamiński.