Obrońca Sawickiej: sfałszowane dokumenty w aktach Sawickiej?

Jeżeli Agent Tomek twierdzi, że nie wysyłał sms-ów, to znaczy, że w aktach są sfałszowane dokumenty - twierdzi mec. Jacek Dubois, obrońca Beaty Sawickiej

Aktualizacja: 22.05.2012 15:57 Publikacja: 22.05.2012 10:26

Obrońca Sawickiej: sfałszowane dokumenty w aktach Sawickiej?

Foto: PAP/serwis codzienny, Tomasz Gzell Tomasz Gzell

- Jeżeli odpowiedzialny człowiek, który był funkcjonariuszem, a teraz jest posłem mówi, że czegoś nie było, a takie dowody są w aktach, to dzieje się coś dziwnego. Ja widziałem stenogramy protokołów, przygotowane przez instytucję, w której agent pracował, czyli CBA – powiedział w audycji „Gość Radia ZET" mecenas Jacek Dubois, obrońca Beaty Sawickiej - To są dokumenty procesowe przygotowane przez pracodawcę agenta na podstawie materiałów, które on sam nagrywał.

Czytaj także wsieci.rp.pl

- Myślę, że agent się gdzieś zagubił, że pomyliła mu się rzeczywistość obecna z rzeczywistością dawną i wydaje mi się, że chce wyprzeć z pamięci swoją niechlubną działalność – powiedział adwokat. Tomasz Kaczmarek w wywiadach prasowych zaprzeczył, jakoby wysyłał Beacie Sawickiej przytoczone przez obrońców posłanki sms-y (np. "Pa, buziaczki". "Nie ma Ciebie, to komu mam śpiewać?", "Tak się za Tobą stęskniłem (...)", "Pa, misiu. Lulaj").

Mecenas Dubois zarzucił też Kaczmarkowi, że w wywiadach prasowych odpowiada na pytania, przed którymi zasłania się tajemnicą służbową na sali sądowej: - W rzeczywistości procesowej pan agent milczy, wszystko jest tajemnicą państwową. Niczego się nie możemy dowiedzieć, ani w jaki sposób działał, ani w jaki sposób był przygotowywany. W rzeczywistości prasowej agent mówi to co chce, to, na co nie odpowiadał w sądzie – mówił Jacek Dubois.

Zdaniem mecenasa wyrok wydany na Beatę Sawicką otwiera drogę do inwigilacji obywateli. - Agent Tomek mówi: ja każdą rozmowę nagrywałem. On wchodzi w jakieś środowisko i on nagrywa każdą rozmowę. Rozumiem, że nagrywa rozmowę jeżeli zaczyna się dziać coś podejrzanego, ale nie że nagrywa każdą rozmowę. Czyli przypadkowo, gdziekolwiek wchodzimy i nagle może być agent, który nas nagrywa - mówił Dubois. - To jest otwarcie drogi do inwigilacji.

Pytany, czy jego klienta powinna ponieść karę, mecenas odpowiedział:   - Poniosła bardzo dotkliwą karę, straciła wszystko. Straciła zawód, straciła to, co osiągnęła. Osiągnęła bardzo dużo i straciła to w ciągu sekundy.

- Jeżeli odpowiedzialny człowiek, który był funkcjonariuszem, a teraz jest posłem mówi, że czegoś nie było, a takie dowody są w aktach, to dzieje się coś dziwnego. Ja widziałem stenogramy protokołów, przygotowane przez instytucję, w której agent pracował, czyli CBA – powiedział w audycji „Gość Radia ZET" mecenas Jacek Dubois, obrońca Beaty Sawickiej - To są dokumenty procesowe przygotowane przez pracodawcę agenta na podstawie materiałów, które on sam nagrywał.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy