Kim zaprosił Putina, aby odwiedził Koreę Północną "w dogodnym czasie". Zaproszenie wystosowane zostało podczas czwartkowych rozmów na szczycie we Władywostoku - podała północnokoreańska agencja prasowa. W komunikacie zaznaczono, że "zaproszenie zostało chętnie zaakceptowane".
Pierwsza podróż Kima do Rosji ma miejsce około dwa miesiące po tym, jak fiaskiem zakończył się drugi szczyt z udziałem prezydenta Donalda Trumpa. Powodem był spór o sankcje, nałożone przez Stany Zjednoczone na Koreę Północną.
Kim oskarżył teraz USA o działanie "w złej wierze" podczas szczytu w Hanoi. Zaznaczył, że pokój na Półwyspie Koreańskim zależy od Waszyngtonu - relacjonuje państwowa agencja KCNA. Komentarz ten pojawił się tydzień po tym, jak Pjongjang zażądał odwołania sekretarza stanu Mike'a Pompeo z rozmów na temat programu nuklearnego, oskarżając go o wykolejenie tego procesu. - Sytuacja na Półwyspie i w regionie jest teraz w zastoju i osiągnęła punkt krytyczny - miał ocenić Kim.
Podczas rozmów z Kimem w czwartek Władimir Putin podkreślał, że Północ potrzebuje "gwarancji bezpieczeństwa, zachowania suwerenności", pośrednio krytykując działania USA. - Musimy (...) powrócić do stanu, w którym prawo międzynarodowe a nie prawo silniejszego określa sytuację na świecie - powiedział rosyjski prezydent.
Kim po rozmowach z Putinem powiedział, że ma nadzieję na "nowy okres świetności" w relacjach między Pjongjangiem a Moskwą.