Nie ma polisy dla lotnisk

Żaden ubezpieczyciel w kraju ani na świecie nie chce ubezpieczyć polskich lotnisk według nowego rozporządzenia ministra finansów

Publikacja: 28.01.2013 20:16

Ministerialny bubel od października blokuje ochronę polskich lotnisk.

Właściciel lotniska w Katowicach-Pyrzowicach wstrzymał wybór firmy ochroniarskiej, podobny problem ma Port Lotniczy Warszawa.

Wymogi w zakresie ochrony lotniska, którą od 18 marca przejmują od straży granicznej firmy ochroniarskie lub wyszkoleni pracownicy lotnisk, są nie do spełnienia przez firmy ubezpieczeniowe. Powodem jest zbyt szeroki zakres szkód.

W połowie października 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra finansów, nakładające na przedsiębiorcę, który chce świadczyć usługi w zakresie ochrony w portach lotniczych, obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej.

– Chcieliśmy wykupić takie ubezpieczenie, ale nawet w międzynarodowych firmach brokerskich odmówiono nam takiej polisy. Agenci nie są w stanie nawet oszacować wysokości składki dla tak szerokiego zakresu ubezpieczenia, kiedy szkoda może iść w miliony czy miliardy złotych – tłumaczy „Rz" Jacek Klaudziński z firmy ochroniarskiej Konsalnet.

Jeśli chcieć spełnić warunki ministra finansów, ubezpieczyciel musiałby objąć asekuracją np. szkody wynikające z działalności wieży kontroli lotów czy szkody powstałe w następstwie budowy budynków, pasów startowych, instalacji itp. – To kuriozum – mówi jeden z właścicieli firmy ochroniarskiej.

Na międzynarodowym rynku ubezpieczeniowym standardem jest ubezpieczenie ARIEL (Airport Owners and Operators Liability). Oferują je również polscy ubezpieczyciele. Jednak ARIEL nie spełnia wymogów nowych przepisów.

Arkadiusz Bruliński z Ergo Hestii (firma wcześniej oferowała ubezpieczenie lotnisk) mówi „Rz", że zgodnie z zapisami nowego rozporządzenia ubezpieczyciel nie ma możliwości umownego ograniczenia odpowiedzialności. – Co w praktyce oznacza brak możliwości wyłączenia niektórych rodzajów ryzyka z umowy ubezpieczenia. W takim przypadku konieczne jest uwzględnienie wszystkich możliwych rodzajów ryzyka, co wpływa na wysokość sumy gwarancyjnej – mówi. Ergo Hestia oszacowała sumę gwarancji dla Lotniska Chopina według nowego rozporządzenia aż na 240 mln zł. – To spowodowało, że zakres ten był dla ubezpieczycieli niemożliwy do zreasekurowania – wyjaśnia Bruliński.

– Wymogi formalne nowego rozporządzenia są nie do spełnienia w zakresie gwarancji ubezpieczeniowej. Narażalibyśmy się na konsekwencje karne, gdybyśmy wybrali firmę, która nie spełnia wymaganego kryterium. Czekamy na zmiany w prawie – mówi Piotr Uchroński, kierownik Pionu Bezpieczeństwa z Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA zarządzającego Międzynarodowym Portem Lotniczym Katowice w Pyrzowicach. Kilka tygodni temu port wybrał w przetargu firmę Gwarant, która od 18 marca ma wykonywać usługi z zakresu ochrony lotniska, ale nie może podpisać umowy.

Pod naporem krytyki resort finansów wycofuje się z nieżyciowych przepisów. Kilka dni temu ukazał się projekt zmiany tego rozporządzenia m.in. przewidujący niższą sumę gwarancyjną. Jacek Klaudziński z Konsalnetu szacuje, że przy dobrych wiatrach zmiany w rozporządzeniu mogą wejść w życie za miesiąc. A więc dwa tygodnie przed terminem. – Wszystko dzieje się na wariackich papierach – kwituje Klaudziński.

Ministerialny bubel od października blokuje ochronę polskich lotnisk.

Właściciel lotniska w Katowicach-Pyrzowicach wstrzymał wybór firmy ochroniarskiej, podobny problem ma Port Lotniczy Warszawa.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy