Za znieważenie prezydenta groziły Piotrowi W. trzy lata więzienia. To 42-letni socjolog, mieszkaniec regionu legnickiego, prowadzący portal internetowy. Na nim w 2012 roku opublikował swój wpis.
Przeczytał go mieszkaniec Trójmiasta i sprawę zgłosił do prokuratury. Ta uznała, że przekroczone zostały granice dozwolonej krytyki i oskarżyła Piotra W. – Nie widzę tu żadnej polityki. Występujemy w obronie konstytucyjnych organów państwa – powiedziała przed salą rozpraw prokurator Danuta Górecka, zastępca prokuratora rejonowego w Złotoryi.
Mężczyzna odmówił przyznania mu obrońcy z urzędu i przed sądem bronił się samodzielnie. Nie przyznał się do winy. Przed sądem podkreślał, iż nie użył imienia i nazwiska prezydenta RP i jego wizerunku. A artykuł to efekt jego badań socjologicznych i działalności publicystycznej.
- Gdybym chciał obrazić, to napisałbym, że Tusk i Komorowski są sodomitami, pedofilami, gwałcicielami. Tytuł miał oznaczać, że w Polsce rządzą nazwiska. Tekst miał dokonać socjologicznej analizy zjawisk zachodzących w Polsce. Polskie społeczeństwo dzień w dzień jest poddawane procederowi, który w więzieniu nazywa się przecwelowaniem – tłumaczył Piotr W.
Tego słowa w żadnym wypadku nie można używać w przestrzeni publicznej