Chcą w ten sposób zwrócić uwagę resortu na problem niskich pensji szeregowych pracowników sądów, które są zamrożone od 2008 r.
- Za każdym razem, kiedy domagamy się odmrożenia naszych płac, resort przedstawia jakieś dziwne obliczenia, z których wynika, że średnie zarobki pracowników sądownictwa to 3,7 tys. zł. Tymczasem szeregowi pracownicy obsługi w sądach zarabiają ok. 1200-1300 zł netto. Chcemy więc pokazać, że te wirtualne statystyki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - mówi Edyta Odyjas, przewodnicząca Solidarności pracowników sądownictwa.
Odyjas utyskuje, że żaden z ministrów sprawiedliwości nie chciał się nigdy spotkać z pracownikami . - Dlatego będziemy wysyłać panu ministrowi nasze paski pocztą - tłumaczy przewodnicząca.
Z wyliczeń Odyjas wynika, że płace części najniżej uposażonych osób oscylują w okolicy ustawowej płacy minimalnej. - Część pracowników osiąga 1600 zł, czyli płacę minimalną, wyłącznie dzięki dodatkowi za wysługę lat. Zwróciliśmy ministerstwu uwagę na tę nieprawidłowość i obiecano nam, że zostanie ona usunięta. Jednak kilkanaście dni temu otrzymaliśmy informacje, że prace nad rozporządzeniem w tej sprawie zostały przerwane - dodaje Odyjas.
Kopie pasków z wynagrodzeniami otrzymają także sędziowie. - Choć pracujemy razem często przez wiele lat, sędziowie zazwyczaj nie mają pojęcia, jak mało zarabiamy. Liczymy że, dzięki naszej akcji sędziowie nie tylko poprą nasze postulaty, ale i aktywnie wesprą nas w walce o ich realizację - dodaje przewodnicząca.