Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oskarżyła byłego ministra o niedopełnienie obowiązków ochrony interesów Skarbu Państwa podczas nadzoru nad prywatyzacją Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń w 1999 r. na czym mieli skorzystać oferenci akcji PZU - konsorcjum Eureko B.V. oraz Big Bank Gdański.
Decyzje dotyczące najgłośniejszej prywatyzacji lat 90 oceni teraz sąd.
Śledczy zarzucają Emilowi Wąsaczowi m.in., że odstąpił od negocjacji z firmą AXA, choć zobowiązywało go do tego rozporządzenie Rady Ministrów z lipca 1997 r. w sprawie szczegółowego zbywania akcji Skarbu Państwa. Były minister zgodził się też na niekorzyste, zdaniem prokuratury, decyzje które stawiały konsorcjum na pozycji inwestora strategicznego, czym działał na szkodę interesu publicznego - oferta konsorcjum nie była, zdaniem śledczych, najkorzystniejsza.
Akt oskarżenia skonstruowany przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku w 2010 r. zwrócił do poprawki Sąd Okręgowy w Warszawie pod koniec grudnia 2011 r. w celu uzupełnienia śledztwa i usunięcia istotnych braków ?postępowania m.in. tłumaczeń dokumentów, uwierzytelnienia dokumentów, faktycznej analizy m.in. zestawień połączeń telefonicznych oraz zestawień transakcji bankowych. Sąd zażądał również ograniczenia liczby dokumentów w sprawie.
- Materiał dowodowy jest zawarty w 103 tomach akt głównych i w 356 tomach załączników - precyzuje prok. Mariusz Marciniak, rzecznik gdańskiej apelacji. Jak podkreśla, ustalenia prokuratora " w zasadniczym zakresie są zbieżne z wnioskami zawartymi w sprawozdaniu Sejmowej Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU SA, z 15 września 2005 r."