Do wypadku doszło w niedzielę. Policjanci zostali powiadomieni przez lekarza dyżurnego pogotowia, że trafił do nich 5-letni chłopiec z raną postrzałową lewej dłoni. Szybko okazało się, że ranę spowodował wystrzał z wiatrówki.
Dotychczasowe ustalenia funkcjonariuszy z Przysuchy wskazują, że do nieszczęśliwego wypadku doszło w domu chłopca, gdy bawił się z 7-letnim kolegą. Prawdopodobnie kiedy jego ojciec pozostawił na chwilę wiatrówkę starszy chłopiec zaciekawiony bronią nacisnął spust, a śrut ranił 5-latka. Na szczęście po opatrzeniu przez lekarza wrócił on do domu.
Policjanci ustalają wszelkie okoliczności tego zdarzenia, także to czy wiatrówka z której zostało postrzelone dziecko powinna być zarejestrowana.