Nowo mianowany szef MAiC Andrzej Halicki opowiadał dziś rano w licznych wywiadach o swojej wizji i priorytetach resortu na nadchodzący rok. Jak zaznaczył, główne zadanie, jakie przed sobą postawił to upowszechnienie internetu tak, by szerokopasmowa sieć była dostępna dla dużo większej liczby ludzi niż obecne 68 proc. Polaków. Halicki podkreślił, że "poprosił już o przygotowanie" mu mapy wykluczenia cyfrowego i zapowiedział, że będzie starał się doprowadzić infrastrukturę w te rejony, gdzie nie dociera. W ten sposób Polska ma się stać "największym placem budowy" tego rodzaju w Europie.
- To też jest zadanie gospodarcze, bo zwłaszcza ta ostatnia tak zwana mila, ten odcinek już do docelowego odbiorcy, to też duży potencjał gospodarczy dla polskich firm, dla tych firm, które mogą prowadzić te usługi już lokalnie - powiedział Halicki w radiowej Jedynce. Przyznał jednak, że "prawdopodobnie niemożliwe" jest objęcie dostępem do internetu wszystkich Polaków.
Innym priorytetem nowego ministra ma być lepsze i bardziej przyjazne funkcjonowanie państwa.
- Jeżeli mówimy o sprawnym państwie, ono musi służyć obywatelowi. Ja namawiałem zawsze do słuchania obywateli, czyli do takiej uwagi skierowanej w ich kierunku. Administracja to są narzędzia do tego, żeby obywatel miał łatwiej a nie trudniej, by było mniej przepisów, które zmuszają człowieka do chodzenia do urzędów wielokrotnie - mówił polityk w RMF FM.
Halicki przyznał jednak, że większość ułatwień, które chce wprowadzić: w tym głosowanie przez internet oraz załatwianie większej ilości spraw bez wychodzenia z domu - będzie trudno przyjąć w ciągu roku, jaki pozostał do wyborów.