Kulisy działania nowej premier opisuje tygodnik "Newsweek". W tekście znajduje się historia, która przez otoczenie szefowej rządu nie została dotąd zdementowana.

Według tygodnika Kopacz przedstawiała propozycje rządu. Po kolejnej odmowie miała się zdenerwować. – Co pan mi tu będzie pier..? - wybuchła. - Zobaczymy, co pana żona powie, jak przestanie pan pensje do do domu przynosić. Pojadę do ludzi i powiem im, jakie były propozycje i jak pan je odrzucał. Na taczkach pana wywiozą - miała mówić do górnika.

W tekście znajduje się też opis narad w Kancelarii Premiera. Panuje na nich harmider. "Ktoś esemesuje, ktoś odbiera telefon. Ludzie wpadają szefowej w słowo i absorbują ją problemami, które powinni rozwiązać sami" - czytamy w tygodniku.