Według "Panoramy" oficer polskiego wywiadu, który złożył oświadczenie w tej sprawie, współpracował z CIA przy budowie ośrodka w Kiejkutach. Według niego Polacy wiedzieli, że trafią tam wysocy rangą przywódcy Al-Kaidy pojmani w ramach wojny z terroryzmem.

Polacy chcieli, by Amerykanie podpisali zobowiązanie o tym, że będą traktować przetrzymywanych w Kiejkutach jak jeńców wojennych, w zgodzie z prawem międzynarodowym. Z raportu komisji ds. służb specjalnych Senatu USA wiemy, że CIA odmówiła podpisania tego dokumentu.

Pół roku po otwarciu ośrodka - twierdzi informator "Panoramy" - polski wywiad poprosił Amerykanów o zamknięcie ośrodka.