Ukradł figurkę Jezusa z szopki

Zarzut kradzieży postawiła policja w Zamościu 30-latkowi z Piotrkowa Trybunalskiego, który ukradł figurkę Jezusa z miejskiej szopki.

Aktualizacja: 04.01.2015 10:03 Publikacja: 04.01.2015 09:25

Szopka w Zamościu

Szopka w Zamościu

Foto: policja.pl

Stoi ona na Rynku Wielkim w Zamościu. Plac jest on stale monitorowany. W piątek wieczorem do szopki podszedł młody mężczyzna i coś przy niej robił, po czym szybko odszedł.

Okazało się, że był to złodziej, który zabrał figurkę Jezusa i schował ją pod kurtkę. – Intruz przy żłóbku zaniepokoił strażników, którzy mieli podgląd na Rynek Wielki – mówią policjanci.

Patrol straży pojechał na miejsce. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, który jak odkryli ukradł jedną z postaci z szopki. Zaraz potem rzeźba Jezusa wróciła do szopki, a zatrzymany 30-latek trafił do komisariatu policji.

Mężczyzna był pijany. Miał pół promila w wydychanym powietrzu. – Zabrałem Jezusa, bo chciałem pokazać go znajomym – tłumaczył policjantom.

Mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego usłyszał już zarzuty kradzieży. Grozi mu za to nawet do pięciu lat więzienia.

To nie jedyna tego typu kradzież w ostatnich dniach. W nocy z wtorku na środę młody mężczyzna wyjął figurkę Jezusa z szopki przed Urzędem Miasta w Pionkach, którą porzucił na pobliskim przystanku autobusowym.

Dzięki monitoringowi i szybkiej interwencji policji został zatrzymany. Dostał mandat w kwocie 500 złotych. Policja z Pionek wciąż szuka osób, które przestawiły figurę Maryi, zniszczyły jej szatę i ukradły brodę oraz włosy Świętemu Józefowi.

W wigilijną noc  jelonka z szopki betlejemskiej w centrum Lipna skradł 25-letni mieszkaniec tego miasta. Pijanego mężczyznę zatrzymała policja na gorącym uczynku. Złodziej znieważył funkcjonariuszy i... groził im zwolnieniem z pracy. Mężczyzna był pijany. Miał ponad 2,5 promila. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy oraz kradzieży figurki.

Stoi ona na Rynku Wielkim w Zamościu. Plac jest on stale monitorowany. W piątek wieczorem do szopki podszedł młody mężczyzna i coś przy niej robił, po czym szybko odszedł.

Okazało się, że był to złodziej, który zabrał figurkę Jezusa i schował ją pod kurtkę. – Intruz przy żłóbku zaniepokoił strażników, którzy mieli podgląd na Rynek Wielki – mówią policjanci.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił