Kierowcy MPK szukali zaginionej dziewczynki

Dwunastolatka z Krakowa po kłótni z rodzicami poszła na wagary. Dziewczynki szukała policja i służby miejskie. Zauważyli ją kierowcy MPK.

Aktualizacja: 09.01.2015 16:21 Publikacja: 09.01.2015 09:34

Kierowcy MPK szukali zaginionej dziewczynki

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosacki

- Nasze działania i bardzo dobra współpraca ze służbami miejskimi w tym z MPK pozwoliły na bardzo szybkie zlokalizowanie i odnalezienie zaginionej 12-latki – mówią policjanci z Krakowa. Dziewczynka pokłóciła się z rodzicami i zniknęła. Po kilku godzinach od zgłoszenia odnaleziono ją całą i zdrową na jednej z ulic krakowskich Bronic.

Dwa dni temu wieczorem do jednego z krakowskich komisariatów zgłosiła się matka 12-letniej dziewczynki. Zgłosiła tam zaginięcie córki. Rano, jak co dzień dziewczynkę rodzice zawieźli do szkoły. Miała wrócić sama. Jednak kiedy nie wróciła o ustalonej porze do domu, matka zaczęła się niepokoić. Kobieta zaczęła sprawdzać, co się stało. Okazało się, że dziewczynka nie była tego dnia na lekcjach. Jej telefon także nie odpowiadał. Rodzice rozpoczęli więc poszukiwania na własną rękę. Kiedy nie przyniosły rezultatów, poszli na komisariat.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania dziecka. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że dzieli nas od zaginięcia dziecka już kilkanaście godzin – dodali mundurowi. Wszystkie patrole policji dostały zdjęcie i rysopis dziewczynki.

Do akcji użyto specjalny pluton alarmowy, który pełni służbę, a w nagłych sytuacjach kierowany jest przez dyżurnego np. do działań zespołowych, przywracania porządku, poszukiwań. Przeczesywał on różne rejony miasta, a policjanci kryminalni analizowali i sprawdzali wszelkie możliwe tropy i motywy zaginięcia.

O pomoc policjanci zwrócili się do służb miejskich, w tym także kierowców krakowskiego MPK. Pierwszy sygnał nadszedł z jednej z krakowskich galerii, która natychmiast została dokładnie sprawdzona. Kolejna informacja dotyczyła okolic Parku Decjusza na Woli Justowskiej.

Ok. godz. 23 kierowca MPK poinformował, że w rejonie ul. Podchorążych może być dziewczynka odpowiadająca rysopisowi. Policjanci pojechali na miejsce i po sprawdzeniu okolicy odnaleźli całą i zdrową 12-latkę. Sąd rodzinny zajmie się sprawą jej ucieczki z domu.

- Nasze działania i bardzo dobra współpraca ze służbami miejskimi w tym z MPK pozwoliły na bardzo szybkie zlokalizowanie i odnalezienie zaginionej 12-latki – mówią policjanci z Krakowa. Dziewczynka pokłóciła się z rodzicami i zniknęła. Po kilku godzinach od zgłoszenia odnaleziono ją całą i zdrową na jednej z ulic krakowskich Bronic.

Dwa dni temu wieczorem do jednego z krakowskich komisariatów zgłosiła się matka 12-letniej dziewczynki. Zgłosiła tam zaginięcie córki. Rano, jak co dzień dziewczynkę rodzice zawieźli do szkoły. Miała wrócić sama. Jednak kiedy nie wróciła o ustalonej porze do domu, matka zaczęła się niepokoić. Kobieta zaczęła sprawdzać, co się stało. Okazało się, że dziewczynka nie była tego dnia na lekcjach. Jej telefon także nie odpowiadał. Rodzice rozpoczęli więc poszukiwania na własną rękę. Kiedy nie przyniosły rezultatów, poszli na komisariat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Franciszek zdecydował co dalej z abp. Markiem Jędraszewskim
Kraj
Leszek Miller: Sprawa Romanowskiego? Mogło dojść do prawniczego sabotażu
Kraj
Lawina wniosków o uchylenie immunitetów posłów PiS. W tle miesięcznice i sporny wieniec
Kraj
Pięć osób w szpitalu. W Lublinie autobus wjechał w przystanek
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Kraj
Joanna Ćwiek-Świdecka: Prezydent deklaruje weto w sprawie aborcji, koalicja szuka planu B