Oskarżenia wobec PiS o stworzenie politycznego parasola dla nieprawidłowości w SKOK zdominowały weekendowe audycje publicystyczne.
Podobnie jak w ubiegłym tygodniu politycy opozycji musieli się tłumaczyć za senatora Grzegorza Biereckiego, wieloletniego szefa Kasy Krajowej SKOK, którego Komisja Nadzoru Finansowego oskarżyła o przejęcie majątku związanej z kasami fundacji. Dlatego pod koniec tygodnia PiS postanowił przejść do kontrofensywy, zarzucając prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu związki z byłymi oficerami Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy stali za nieprawidłowościami w SKOK Wołomin. A to właśnie na pokrycie roszczeń klientów tej kasy Bankowy Fundusz Gwarancyjny wydał najwięcej.
Rzeczniczka prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek przekonywała, że Komorowski nie zna kpt. Piotra P., byłego funkcjonariusza WSI, podejrzanego o defraudację pieniędzy z kasy. W sobotę poseł PiS Bartosz Kownacki pokazał jednak zdjęcie z premiery filmu „Bitwa Warszawska", na którym widać P. z głową państwa. Trzaska-Wieczorek zapewnia jednak, że prezydent nie zna P.
Z naszych informacji wynika, że w mediach mają się w tym tygodniu pojawić kolejne materiały w tej sprawie. Biereckiemu pomaga kilkunastu polityków, nie tylko PiS. Sam prezes Jarosław Kaczyński ma mówić swoim współpracownikom, że wyjaśnienia senatora nie są jeszcze wystarczające. Bronią go jednak na własną rękę działacze partii. Tak jak poseł Andrzej Jaworski, który w piątek ujawnił, że premier Ewa Kopacz jest członkiem Kasy Stefczyka zarządzanej do niedawna przez Biereckiego.
Twarda postawa prezesa połączona z obroną senatora, w której przoduje poseł partii KORWiN Przemysław Wipler, wywołała w PiS pogłoski, że to na tę partię postawi wpływowy senator.
Według jednej z wersji w kontaktach Wiplera z Biereckim ma pośredniczyć były rzecznik PiS Adam Hofman. Miał obiecać Wiplerowi, że będzie jego łącznikiem z senatorem PiS, jeśli dostanie miejsce na listach. Z naszych informacji wynika jednak, że Hofman przespał wybuch afery. W tym czasie był na nartach, a Wipler sam ułożył sobie stosunki z Biereckim.
Sztab Andrzeja Dudy szuka jednak pomysłów na to, jak zmienić temat kampanii z niekorzystnego dla PiS tematu SKOK. W piątek kandydat próbował zwracać uwagę na postanowienia szczytu Unii Europejskiej, w których Polska zgodziła się na dekarbonizację, co według rządu oznacza redukcję emisji dwutlenku węgla, natomiast według PiS odejście od energetyki opartej na węglu. Od soboty tematem przewodnim kampanii ma być jednak wejście do strefy euro. Po zarzutach Dudy, że prezydent jest zwolennikiem zmiany waluty, Kancelaria Prezydenta odpowiedziała, że dyskusja w tej sprawie powinna się odbyć po wyborach.