Reklama

Wszyscy o zmianie konstytucji

Po apelu „Rzeczpospolitej”: Ani rząd, ani opozycja nie wykluczają prac nad poprawieniem uchwalonej 18 lat temu ustawy zasadniczej.

Aktualizacja: 20.04.2015 23:07 Publikacja: 20.04.2015 21:00

Lena Kolarska-Bobińska

Lena Kolarska-Bobińska

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

„Rzeczpospolita" wezwała w poniedziałek do dyskusji na temat pilnej zmiany konstytucji. Czy wzmocnić prezydenta, dając mu prawo wskazania premiera i składu rządu, czy też wręcz przeciwnie – dać więcej władzy premierowi, rezygnując z instytucji prezydenta lub ograniczając rolę głowy państwa do funkcji reprezentacyjnej? Co z Senatem, który jest dziś maszynką do głosowania?

Do propozycji zmian w ustawie zasadniczej odnosili się uczestnicy VII Europejskiego Kongresu Gospodarczego odbywającego się w Katowicach. Wśród nich przedstawiciel rządu, minister nauki Lena Kolarska-Bobińska, która nie odżegnała się od pomysłów poprawiania ustawy zasadniczej (opinie uczestników kongresu zamieszczamy obok).

„Rewelacyjny numer" – tak poniedziałkowe wydanie „Rzeczpospolitej" określił Paweł Kukiz, który był gościem programu Moniki Olejnik w Radiu Zet. Kandydat na prezydenta (i były lider zespołu Piersi) mówił, że sam od dawna nawołuje, by zmienić konstytucję. Wyliczał, że konieczność zmian dotyczy systemu władzy, ordynacji wyborczej, sądownictwa i prokuratur. Zdaniem Kukiza Polsce potrzeba systemu proobywatelskiego. Dziś, według niego, rządzi system propartyjny, który jest źródłem wszelkiej patologii. Uważa, że najlepiej w Polsce sprawdziłby się prosty system brytyjski. – Chciałbym wzmocnić rolę prezydenta, ale tylko wtedy, gdy Sejm będzie wybierany w okręgach jednomandatowych. Senat to wyłącznie grupa ekspercka – sypał pomysłami Kukiz.

Podobnie jak były prezydent Lech Wałęsa, który mówił o tym w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej", Kukiz dałby głowie państwa możliwość wydawania dekretów.

Tomasz Kalita z SLD, rzecznik sztabu wyborczego Magdaleny Ogórek, zastrzegał na Twitterze, że o zmianie konstytucji mówi też lewicowa kandydatka na prezydenta.

Jeszcze dalej poszedł Janusz Palikot, także kandydujący na najwyższy urząd w państwie. Jego sztab napisał nam na Twitterze, że lider Twojego Ruchu „3 maja przedstawi projekt nowej konstytucji". Rok temu Palikot również zapowiadał powstanie nowego projektu ustawy zasadniczej „na miarę naszych czasów", „konstytucji świeckiej, obywatelskiej, z euro jako walutą".

Rzecznik PiS Marcin Mastalerek przypominał w „Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce, że PiS już kilka razy inicjowało rozmowy na temat nowej konstytucji, ale nie było reakcji ze strony rządzących. – PO nie ma albo nie chce mieć na to pomysłu – zaznaczył. Jego zdaniem ewentualne zmiany w konstytucji da się przeprowadzić.

Reklama
Reklama

Mastalerek zastrzegł, że w sprawie konstytucji „potrzeba dyskusji dużo dłuższej i dużo głębszej niż ta, która mogłaby być w kampanii wyborczej".

O konstytucji pisali:

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej": „Powstała w innych warunkach historycznych i trudno nie mieć wrażenia, że jej ramy dziś Polsce nie służą".

Andrzej Stankiewicz: „Jest niestety projekcją uprzedzeń i politycznych planów osób, które ją pisały. Stworzył ją w pierwszej połowie lat 90. ówczesny lider SLD Aleksander Kwaśniewski. A pisał ją po to, aby osłabić prezydenta Lecha Wałęsę, z którym postkomunistyczna lewica toczyła polityczne boje".

Tomasz Pietryga: „Ważna jest odpowiedź na pytanie, czy obecne umocowanie i rola ministra sprawiedliwości w sądownictwie nie są przesadne. Czy jego uprawnienia nie ingerują nadto w odrębność trzeciej władzy".

Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego

Jak najbardziej dojrzewamy do zmiany konstytucji, jej wielu elementów, np. ordynacji wyborczej. Polska ma niebywale wysoki na tle państw Unii Europejskiej próg referendum.

Niedobrze, że część zadań premiera czy prezydenta się dubluje – to należałoby zmienić, bo zaczyna to ciążyć, zwłaszcza wtedy, kiedy reprezentują oni inne opcje polityczne. Jestem jednak zdecydowanie przeciwna wzmocnieniu władzy prezydenta, bo nie jesteśmy na to gotowi.

Reklama
Reklama

Zmiana konstytucji jest konieczna, jeśli chcemy wejść do strefy euro. Pora zacząć o tym poważnie rozmawiać.

dr Jan Kulczyk, prezes Kulczyk Investments

Magna Charta Libertatum (Wielka Karta Swobód – red.) powstała w 1215 r. w Anglii i jest wciąż świetna. Papier jest cierpliwy, przyjmuje wszystko, gorzej z mentalnością. Uważam, że najpierw musimy zmienić mentalność, bo przecież konstytucja jest zapisem myśli. Nie jestem konstytucjonalistą, nie znam się na tym, wiem jednak, że do zmiany konstytucji potrzeba kompetencji.

Robert Biedroń, prezydent Słupska

18-letnia konstytucja potrzebuje liftingu, bo zmieniła się otaczająca nas rzeczywistość. Trzeba ten lifting zrobić na poważnie, nie między wyborami, jak chciał PiS czy Janusz Palikot. To był zły kontekst. Jeśli „Rzeczpospolita" stworzyłaby forum poważnej debaty nad zmianą ustawy zasadniczej, byłbym bardzo „za".

Jestem wielkim euroentuzjastą, a wprowadzenie euro wymagałoby zmiany Konstytucji RP. Boję się za to dyskusji o podziale kompetencji i władzy między premiera a prezydenta, jestem przeciwny wzmacnianiu prezydenta kosztem premiera.

—notowała Izabela Kacprzak

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama