Ankieta Dudy trafiła w Dudę

„Rzeczpospolita” sprawdziła, czyje oskarżenia z niedzielnej debaty okazały się prawdziwe.

Aktualizacja: 19.05.2015 07:54 Publikacja: 18.05.2015 19:38

Ankieta Dudy trafiła w Dudę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W pierwszej debacie telewizyjnej obaj kandydaci na prezydenta nie szczędzili sobie ciosów poniżej pasa. Więcej armat wytoczył prezydent Bronisław Komorowski, który przyszedł do studia ze spisem haków na Andrzeja Dudę. Były to zbierane od kilku tygodni przez prezydencki sztab informacje dotyczące wypowiedzi i deklaracji Dudy z przeszłości. Część z nich miała wystraszyć elektorat umiarkowany, a inne – podważyć wiarygodność Dudy w elektoracie PiS.

1

Komorowski zarzucił Dudzie, że popierał zmniejszenie dopłat bezpośrednich dla rolników. Powołał się na ankietę dla portalu Mamprawowiedziec.pl, którą Duda wypełniał jako kandydat na europosła w 2014 r.

Duda w kwestionariuszu zaznaczył, że „raczej" skłania się do stanowiska, iż rolnictwem powinny rządzić mechanizmy rynkowe, dlatego trzeba odchodzić od unijnej Wspólnej Polityki Rolnej. Nie zaznaczył odpowiedzi wybieranej przez tych, którzy domagają się utrzymania systemu dopłat („rolnictwo jest szczególnym sektorem gospodarki UE, dlatego należy utrzymać Wspólną Politykę Rolną"). Można byłoby to uznać za pomyłkę, gdyby nie to, że w kolejnym pokrewnym pytaniu Duda uznał, iż fundusze rolnicze UE „raczej" należy przeznaczać przede wszystkim na rozwój obszarów wiejskich (tzw. II filar), a nie na dopłaty (czyli I filar). W kolejnym pytaniu dodał, że „należy inwestować w infrastrukturę i stwarzanie różnorodnych miejsc pracy na obszarach wiejskich, zamiast dotować producentów rolnych". Takie deklaracje Dudy stoją w całkowitej sprzeczności z postulatami PiS. Inna rzecz, że Duda nie miał w partii nic do powiedzenia w kwestiach rolnictwa.

2

Komorowski zarzucił Dudzie, że w 2014 roku opowiedział się za tym, by UE wprowadziła bardziej restrykcyjne limity gazów cieplarnianych i szkodliwych pyłów. „Przecież to jest zabójstwo dla Śląska" – stwierdził.

Także w tym wypadku Komorowski zaszachował Dudę jego własną ankietą. Rzeczywiście, Duda uznał przed eurowyborami, że Unia powinna ustalić bardziej restrykcyjne limity. To rzeczywiście wpłynęłoby negatywnie i na polskie górnictwo, i na polską gospodarkę. Znów, jak w przypadku rolnictwa, stoi to w sprzeczności z oficjalną linią PiS.

3

Komorowski ostro atakował Dudę, oskarżając go o związki ze SKOK, a nawet współodpowiedzialność za wyprowadzenie spółdzielczych pieniędzy do Luksemburga przez senatora PiS Grzegorza Biereckiego.

W przeciwieństwie do wielu innych polityków PiS akurat Duda nie jest związany ani personalnie, ani finansowo ze SKOK. Spółdzielczymi kasami zajmował się tylko jako prawnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przygotowywał na jego zlecenie wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący przygotowanej przez rząd PO ustawy wprowadzającej nadzór państwa nad SKOK. Jako prezydent Komorowski wycofał większość zastrzeżeń swego poprzednika – 70 z 72 artykułów. Jednak w 2012 r. TK zakwestionował pozostałe dwa zapisy tej ustawy.

4

Kilkakrotnie w debacie Komorowski atakował Dudę za to, że złożył podpis pod projektem całkowitego zakazania procedury in vitro i karania więzieniem lekarzy, którzy wykonują sztuczne zapłodnienia.

Rzeczywiście, Duda podpisał taki projekt przygotowany w 2012 r. przez PiS. Wśród młodszego pokolenia posłów PiS poparcie dla tak radykalnych pomysłów nie było powszechne. Gdy Duda został kandydatem na prezydenta, partia pospiesznie wycofała ten projekt z Sejmu, uznając, że zaszkodzi to mu w wyborach.

5

Gdy Duda dopominał się o ułatwienia dla młodych na rynku pracy, Komorowski zarzucił mu, że sam blokuje etat na uniwersytecie, który mógłby trafić do młodego naukowca.

Odkąd Duda w 2006 roku rozpoczął karierę w rządzie PiS, jest na bezpłatnym urlopie na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W lokalnej krakowskiej prasie zwierzchnik Dudy, prof. Jan Zimmermann, mówił o tym kilka miesięcy temu. – Mógłbym zatrudnić inną osobę, która poświęciłaby się pracy naukowej, ale najpierw Andrzej Duda musiałby zrezygnować z pracy w UJ – stwierdził w „Dzienniku Polskim". Prosił o to Dudę, ale ten odmówił. Na jego miejsce zatrudniono na umowę tymczasową zastępczego wykładowcę.

6

Duda wypominał prezydentowi, że przez pięć lat kadencji nie poparł żadnego z referendów, których domagały się miliony Polaków i dopiero po przegranej pierwszej turze ekspresowo sam zgłosił potrójne referendum.

W czasie rządów PO do parlamentu trafiły trzy wnioski o referenda – w sprawie sześciolatków, podwyższenia wieku emerytalnego oraz zakazu prywatyzacji lasów państwowych. Popierało je od 1 mln do 2,5 mln obywateli, mimo to referenda nie zostały zorganizowane. Formalnie jednak to decyzja Sejmu, nie prezydenta.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA