Reklama

61-latek pobił i okradł 93-latkę

Tylko trzy miesiące cieszył się wolnością 61-letni Henryk B. Mężczyzna ponownie wrócił za kraty pod zarzutem napadów na starsze kobiety.

Aktualizacja: 24.05.2015 12:37 Publikacja: 24.05.2015 12:08

61-latek pobił i okradł 93-latkę

Foto: materiały policji

Henryk B. w lutym opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał wyrok m.in. za rozboje. Na wolności nie zmienił swojego postępowania. Dalej żył z przestępstw.

Na początku kwietnia, jak ustaliła policja, 61-latek wszedł do mieszkania 93-letniej kobiety, mieszkanki Bartoszyc. – Wykorzystał fakt, że drzwi wejściowe były otwarte. Potem skrępował staruszkę, pobił ją i przeszukał mieszkanie. Zabrał 400 zł – opowiada sierż. Izabela Niedźwiedzka-Pardela, z warmińsko-mazurskiej policji. Po napadzie starsza pani trafiła do szpitala.

Do drugiego podobnego rozboju doszło 4 maja ok. czwartej nad ranem w Korszach niedaleko Kętrzyna. Napastnik wybił szybę w oknie domu 84-letniej kobiety i wszedł do środka.

Tu, podobnie jak w Bartoszycach, przestępca skrępował właścicielkę i ją pobił. Następnie przeszukał mieszkanie i ukradł 1,3 tys. zł. Także ta ofiara 61-latka trafiła do szpitala z powodu doznanych obrażeń głowy.

Jak mówi sierż. Izabela Niedźwiedzka-Pardela wyjaśnianiem sprawy, ze względu na jej charakter i brutalność sprawcy, zajęli się policjanci z Komendy Wojewódzkie w Olsztynie.

Reklama
Reklama

- Okoliczności zdarzeń, sposób działania wskazywały, że oba napady może łączyć ten sam sprawca bądź sprawcy – tłumaczy sierż. Niedźwiedzka-Pardela.

Funkcjonariusze zaczęli analizować zabezpieczone ślady, przesłuchiwali świadków, weryfikowali na bieżąco zebrane informacje, oraz typowali osoby, które w przeszłości były karane za podobne przestępstwa, a teraz mogły brać udział w tych napadach.

Po drobiazgowej analizie mundurowi wytypowali podejrzanego - Henryka B. Mężczyzna został zatrzymany w jednej z miejscowości w powiecie olsztyńskim. W akcji brali udział kryminalni z Olsztyna i Korsz oraz policyjni antyterroryści.

- Mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Przyznał, że nie spodziewał się, iż zostanie namierzony, bo bardzo często zmieniał miejsca zamieszkania – mówi policjantka.

W przeszłości Henryk B. był wielokrotnie był karany za podobne przestępstwa.

– Teraz nie kwestionował swojej winy. Przyznał się nie tylko do obu rozbojów, ale też do kradzieży z włamaniem do mieszkania, z którego zabrał biżuterię oraz do usiłowania jeszcze innej kradzieży z włamaniem – mówi sierż. Niedźwiedzka-Pardela.

Reklama
Reklama

Podczas przesłuchania Henryk B. dokładnie opisał swój sposób działania. Przyznał, że jego ofiary nie były przypadkowe, bo wcześniej typował osoby samotne i obserwował je.

- Po napadzie czy kradzieży zwykle od razu przenosił się w inne miejsce. Liczył, że w ten sposób uniknie wpadki – dodaje policjantka. Skradzione pieniądze przeznaczał na bieżące potrzeby. Biżuterię sprzedał.

Mężczyzna już usłyszał zarzuty:  dwóch rozbojów, włamania oraz usiłowania włamania. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Kętrzynie został aresztowany na trzy miesiące.

Teraz 61-latkowi grozi do 12 lat więzienia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Rafał Trzaskowski zadłuża Warszawę. M.in. na „pokrycie wydatków po inwazji Rosji na Ukrainę”
Warszawa
„Sabotaż”, „dywersja”, „prohibicja”? Jakie będzie Słowo Roku 2025?
Kraj
Walka o wolność na różnych frontach
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
informacja „Życia Warszawy”
Biletów na WKD nie kupimy przez aplikację. Przewoźnik rozwiązał umowę z mPay
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama