Partia wrażliwych liberałów. Ewa Kopacz odpowiada na pytania internautów

Platforma ubiegająca się dziś o głosy to inna partia niż jeszcze rok temu – przekonuje premier Ewa Kopacz.

Publikacja: 22.10.2015 18:57

Ewa Kopacz deklaruje „nie” dla podatku katastralnego

Ewa Kopacz deklaruje „nie” dla podatku katastralnego

Foto: Rzeczpospolita, Piotr Guzik

„Rzeczpospolita" jako jedyna polska gazeta rozpoczęła pionierską współpracę z Facebookiem w związku z wyborami parlamentarnymi 2015 r. Liderzy oraz osoby będące twarzami kampanii najważniejszych komitetów wyborczych brali udział w Q&A (questions and answers, z ang. pytania i odpowiedzi). Użytkownicy portalu społecznościowego mieli dzięki temu wyjątkową możliwość zadania pytań najważniejszym politykom. Poniżej zapis ostatniej dyskusji z udziałem szefowej PO, premier Ewy Kopacz (wcześniej uczestnikami Q&A byli: wiceprezes PiS Beata Szydło, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka i minister rolnictwa, członek władz PSL Marek Sawicki). Większość pytań pochodzi nie od redakcji „Rzeczpospolitej", lecz od użytkowników Facebooka.

Rzeczpospolita: Maciej Trochimiuk: Platforma w 2005 roku startowała z programem konserwatywno-liberalnym, podobnie było w 2007 roku. W ostatnich latach realizowała jednak program, którego nie powstydziłby się SLD – dotowanie upadającego górnictwa, podwyżki płacy minimalnej, etatyzm, nacjonalizacja OFE bądź upaństwowienie ostatniego wolnorynkowego segmentu rynku usług medycznych (in vitro). Moje pytanie: co ma pani do zaproponowania wyborcom o poglądach wolnorynkowych, którzy poparli PO w 2007 roku, a których polityka rządu srodze zawiodła?

Ewa Kopacz: W sprawach gospodarczych jesteśmy liberałami i twardo stawiamy na swoje poglądy, natomiast w sprawach społecznych pokazujemy również wrażliwość. Realizowaliśmy program, którego naczelną zasadą było dbanie o interesy wszystkich Polek i Polaków – kierowaliśmy się właśnie tym, a nie ideologią. Wspomniany przez pana rynek usług medycznych nie został upaństwowiony – państwo jedynie pomaga parom, które chcą skorzystać z tej możliwości w ramach programu in vitro. Tak jak w wielu innych, które proponujemy dla różnych grup.

Mariusz Marciniak: Dlaczego przez osiem lat, mając większość w parlamencie i swojego prezydenta, nie zrealizowaliście waszego programu? Tylko proszę nie odpowiadać, że nie było czasu.

12 miesięcy, przez które stałam na czele polskiego rządu, to nie był stracony czas. Zrealizowałam niemal 100 proc. swoich deklaracji z exposé. To były deklaracje, które ściśle wiązały się z programem Platformy Obywatelskiej. Przypomnę nasze priorytety: dbałość o rodzinę, gospodarka i pomoc przedsiębiorcom, polityka senioralna i budowa solidarności międzypokoleniowej, edukacja, uzdrowienie finansów publicznych.

Piotr Krzew: Dlaczego zabraliście ludziom ich pieniądze odłożone w OFE (nie tylko zmieniliście zasady gry, ale wyprowadziliście ich oszczędności do ZUS)? Mienicie się prawicą? Liberalną?

Korekta systemu emerytalnego była konieczna, żaden emeryt na niej nie straci. Obsługa i prowizja OFE były tak duże, że system był skrajnie nieefektywny. Środki z OFE zostały przeniesione na indywidualne konta w ZUS i będą wypłacane. Wartość zgromadzonych składek nie zmieniła się.

Dariusz Perliński: Czy poza straszeniem PiS może pani powiedzieć coś konkretnego o propozycjach Platformy dotyczących obniżki podatków (coś prawdziwszego od całkiem niedawnych obiecanek PO 3x15 proc.)?

Prosty, prorodzinny i sprawiedliwy PIT. Progresywny, dla najuboższych na poziomie 10 proc. Na przykład rodzina 2+1 o dochodzie 4 tys. zł zyska 3 tys. zł w skali roku. Składki na ZUS i NFZ pokryte z budżetu państwa. Ocena skutków regulacji to 10 mld zł, które pozostaną w kieszeniach Polaków. Jednocześnie z wprowadzeniem takiego podatku proponujemy jednolity kontrakt zatrudnienia, eliminując tym samym tzw. umowy śmieciowe. W roku 2017 zakładamy też obniżkę VAT z 23 do 22 proc., obecnie już zapisaną ustawowo.

Eliza Pająk: Nie śledzę na bieżąco kampanii, o tym jednolitym kontrakcie coś słyszałam, ale jest dla mnie trochę zbyt skomplikowany. Czy mogłaby pani go wyjaśnić w prosty sposób?

Jednolity kontrakt zatrudnienia jest docelowym narzędziem do zlikwidowania tzw. umów śmieciowych. Zastąpi on dotychczasowe formy zatrudnienia – zarówno umowy cywilnoprawne trwające ponad miesiąc, jak i umowy o pracę. Jednolity kontrakt będzie stosowany w każdym przypadku, gdy więź prawna między pracodawcą a pracownikiem ma charakter trwały. Uprawnienia z zakresu pracy będą pochodną długości okresu zatrudnienia u danego pracodawcy. Jednolity kontrakt będzie dawał takie uprawnienia ubezpieczeniowe jak praca na etacie, np. prawo do zwolnienia lekarskiego.

Anna Cieślak-Wróblewska: Pomysł jednolitego podatku to dopłaty z budżetu do składek na ZUS dla najmniej zarabiających. I ma kosztować 10 mld zł. Skąd pani weźmie te pieniądze? Z długu?

Dzięki temu, że ten podatek będzie prosty, będzie również powszechny. Zadłużać się nie możemy, bo wprowadziliśmy ustawową regułę wydatkową – i nawet pokusa rozdawnictwa w czasie kampanii nie spowodowała nowelizacji tej ustawy. Reguła obowiązuje nadal.

Piotr Szymański: Jak według państwa programu będą wyglądać progi podatku dochodowego? Ile procent ucieknie z mojej pensji, jeśli zarabiam trochę ponad najniższą krajową?

W naszej propozycji nie ma progów – podatek jest progresywny, uzależniony od dochodu i wielkości rodziny. Inaczej niż obecnie, ten podatek rozliczać się będzie na wszystkich członków rodziny. Dla tych, którzy zarabiają, najniższa stawka podatku to 10 proc. Jeśli zarabia pan płacę minimalną, to może pan tylko zyskać – w zależności od liczebności rodziny od 1 tys. do 5 tys. zł rocznie.

Piotr Szymański: I moje drugie pytanie: czy jeśli będzie ten cały jednolity kontrakt, to czy pojawi się jakiś inny podatek, który zrekompensuje rządowi z nawiązką tamte podatki?

Nie ma takiego planu.

Dorota Lewicka: Co z podatkiem katastralnym, który ma pani wprowadzić?

Źli ludzie tak mówią – nie mam takiego zamiaru.

Jacek Jędrzejko: Czy z perspektywy czasu uważa pani, że na poszukiwania lokalizacji pod elektrownię atomową wydaliście zbyt dużo pieniędzy [kontrakt z australijsko-amerykańską firmą WorleyParsons wart był 253 mln zł netto, czyli 311 mln zł brutto, i został zerwany pod koniec minionego roku ze względu na opóźnienia – red.]? Czy można w tym wypadku, pani zdaniem, mówić o marnotrawstwie?

Proces wyboru lokalizacji dla elektrowni jądrowych jest długi i skomplikowany – i musi taki być, bo przygotowując taką inwestycję, musimy myśleć przede wszystkim o bezpieczeństwie. Na tym nie można oszczędzać. Każde poważne państwo musi mieć scenariusze na przyszłość.

Marcin Mizgalski: Przez cztery lata PO blokowało ustawę o odnawialnych źródłach energii. Co pani zamierza zrobić, by Polska, energetyczny skansen oparty wyłącznie na węglu, zaczęła wreszcie korzystać z energetyki rozproszonej? Co zamierza pani zrobić, by ukrócić monopolistyczne praktyki dużych firm energetycznych?

Od lat konsekwentnie zwiększamy udział OZE w polskim koszyku energetycznym. Ustawa o OZE została przyjęta w lutym 2015 r. Nasz koszyk energetyczny się zmienia – jego podstawą nadal jest węgiel i będzie jeszcze przez wiele lat, ale już dziś OZE mają w nim swój – coraz większy – udział.

Adam Wiśniewski: Co z polskimi kopalniami? Z taśm wynika, że tylko do wyborów będzie dobrze, a po wyborach trzeba będzie zamykać (ekspert Kulczyk) [chodzi o najnowsze taśmy ujawnione przez Telewizję Republika, na których Jan Kulczyk w rozmowie z Radosławem Sikorskim sugeruje, że Platforma broni kopalń ze względu na wybory. „Natomiast potem trzeba to zupełnie zmienić" – mówi miliarder, twierdząc, że wydobycie węgla jest za drogie – red.].

Przygotowaliśmy mocny plan, który realizujemy. Celem tego planu jest tworzenie silnych koncernów paliwowo-energetycznych. Już dziś tak często wspominany temat kopalni Brzeszcze został sfinalizowany. Powstała nowa spółka RSG (konsolidacja Tauron–kopalnia Brzeszcze).

Dorota Liszcz: Czy warto w ogóle ratować górnictwo?

Warto ratować 100 tys. miejsc pracy, a górnictwo węgla kamiennego i brunatnego to obecnie – i jeszcze przez kilka dekad – podstawa bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Mateusz Gut: Jak brzmi odpowiedź na dzisiaj: czy NordStream 2 będzie wybudowany?

To dzięki nam zmieniło się prawo europejskie. Utworzono unię energetyczną, która ma na celu realizowanie w równym stopniu interesów wszystkich państw członkowskich. Zrobimy wszystko, aby jej postanowienia były realizowane.

Rafał Gromada: Liczba uchodźców napływających do Europy ciągle wzrasta. Czy w tej sytuacji Polska przyjmie więcej uchodźców, pomimo wcześniejszych ustaleń?

Dzięki Polsce nie przyjęto trwałego mechanizmu rozdziału napływających imigrantów. Dzięki temu możemy zadeklarować liczbę uchodźców, a więc tych, którzy uciekają przed utratą zdrowia i życia ze swojego kraju, w ramach możliwości naszego kraju. Nasza deklaracja w tej chwili to niespełna 7 tys. osób w ciągu dwóch lat. Będziemy mieli prawo wybrać osoby, które przyjmiemy (po bardzo dokładnej weryfikacji). Te wszystkie działania mają swój szczególny cel – gwarancję bezpieczeństwa dla Polek i Polaków.

Alek Sandra: Dlaczego nie odpowiada pani na powtarzające się pytania dotyczące afer z ostatnich ośmiu lat, w tym ostatniej – podsłuchowej? Dlaczego osoby złapane na gorącym uczynku wciąż sprawują władzę i są postrzegane jako ofiary, nie sprawcy, a zdroworozsądkowe komentarze określa pani jako hejt?

Nielegalne podsłuchy nie mogą być elementem gry wyborczej. Prawdziwe afery to te, o których mało się mówi, np. afera związana ze SKOK-ami. Wszystkich nas razi zły styl rozmów, które miały miejsce. Część tych ludzi odeszła z polityki. Za wszystkich przepraszałam, mimo że mnie samej na tych taśmach nie ma. Dziś Platforma ubiegająca się o państwa głosy to inna Platforma niż jeszcze rok temu.

Wojciech Dubaj: Jaką gwarancję może pani dać, że nie wydarzy się zapowiadana przez liderkę Zjednoczonej Lewicy Barbarę Nowacką sytuacja, w której posłowie PO przejdą po wyborach do PiS, tak jak zrobił to pan Jarosław Gowin?

To ja miałam wpływ na kształt list, które odbiegają niekiedy od oczekiwań wielu członków partii. Na jedno nie mam wpływu, tak jak w przypadku pana Gowina – na nie najlepszy charakter.

Michał Pawlikowski: Dlaczego, chcąc powstrzymać PiS, miałbym głosować na PO, a nie na którąś z mniejszych partii? Patrząc na sondaże, które co chwilę się zmieniają, równie dobrze one mogą zdobyć wiele głosów i coś zmienić.

Dlaczego PO? Ponieważ to PO jest partią proeuropejską, nowoczesną, dzięki której doganiamy w wielu obszarach Europę Zachodnią. Jesteśmy partią otwartą na młodych, niezapominającą też o starszym pokoleniu. Mamy dobry plan dla Polski. Oddanie głosu na partie, które mogą nie przekroczyć progu, to de facto oddanie głosu na PiS.

facebook.com/dziennikrzeczpospolita

„Rzeczpospolita" jako jedyna polska gazeta rozpoczęła pionierską współpracę z Facebookiem w związku z wyborami parlamentarnymi 2015 r. Liderzy oraz osoby będące twarzami kampanii najważniejszych komitetów wyborczych brali udział w Q&A (questions and answers, z ang. pytania i odpowiedzi). Użytkownicy portalu społecznościowego mieli dzięki temu wyjątkową możliwość zadania pytań najważniejszym politykom. Poniżej zapis ostatniej dyskusji z udziałem szefowej PO, premier Ewy Kopacz (wcześniej uczestnikami Q&A byli: wiceprezes PiS Beata Szydło, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka i minister rolnictwa, członek władz PSL Marek Sawicki). Większość pytań pochodzi nie od redakcji „Rzeczpospolitej", lecz od użytkowników Facebooka.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Mgły, deszcz i przymrozki? IMGW podał prognozę pogody na październik
Materiał Promocyjny
Artystyczna trasa SUZUKI. Oto co warto zobaczyć podczas Warsaw Gallery Weekend i FRINGE Warszawa
Kraj
Wyrok dla "Białej Siły"
Kraj
Zmiana czasu na zimowy: Kiedy wypada w 2024? Czy to już dziś?