Ranny chłopak ma obrażenia twarzy i ręki. Nie ma zagrożenia dla jego życia. Sprawę bada policja.
Do eksplozji doszło w sobotę w jednym z domów przy ulicy Bolka i Lolka w Kwidzynie. Tam w piwnicy dwóch szesnastolatków składowało materiały pirotechniczne.
- Chłopcy próbowali coś z nich skonstruować. Nagle ładunek eksplodował – opowiada Gabriela Mateusiak z komendy policji w Kwidzynie.
Siła rażenia była duża. Jeden z nastolatków został ranny. Trafił do szpitala w Gdańsku. Ma obrażenia twarzoczaszki i ręki. - Kiedy doszło do wybuchu, to on trzymał ładunek –zdradza policjantka.
Dodaje, że nie ma zagrożenia życia dla chłopaka. Teraz policja bada, skąd nastolatkowie mieli materiały pirotechniczne i w jakim celu chcieli ich użyć.