Gość został zapytany, czy gdy były radnym to miał do czynienia z reprywatyzacjami. - Jako burmistrz nie miałem możliwości zahamowania zwrotów – mówił Lisiecki. Dodał, że dwukrotnie składał zapytania do ratusza w jakichś sprawach dotyczących reprywatyzacji, ale dostawał odpowiedzi, że wszystko jest w porządku i na tym się kończyło.
- Jeżeli chodzi o projekt ustawy, który miałby to kontrolować w przyszłości, to pracuję nad taką ustawą – zapowiedział Lisiecki.
Poseł PiS mówił, że sprawa nie jest prosta, bo trudno będzie zwracać całe nieruchomości i może właściwszym rozwiązaniem będzie stworzenie jakiejś alternatywy. - Pewnych rzeczy nie można cofnąć. Tzn. ta komisja weryfikacyjna, którą resort sprawiedliwości ogłosił, będzie mogła sprawdzać te reprywatyzacje – mówił Lisiecki.
Poseł nie chciał odnosić się do projektu złożonego w Sejmie przez Platformę, gdyż nie zna jeszcze dokładnie jego treści. - Jeśli chodzi o projekt PO to nie ma jeszcze numeru druku sejmowego, więc trudno się do niej odnosić – powiedział Lisiecki.
Gość mówił, że trudno będzie zwracać nieruchomości lub gruntu w naturze, bo przez tyle lat zmieniła się wartość danego gruntu. - Nie jestem zwolennikiem, żeby zwracać w naturze – mówił. - Upierałbym się żeby to były rekompensaty, a nie zwroty odszkodowań. To zadośćuczynienie tylko dla rodziny, tak by omijało podejrzane osoby – dodał poseł.