Największą w ostatnich latach nielegalną fabrykę perfum zlikwidowało Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) we wspólnej akcji z Izbą Celną z Warszawy.
- Zatrzymanych zostało pięć osób trudniących się lewym przedsięwzięciem. Cztery z nich w Prokuraturze Rejonowej w Pruszkowie usłyszały zarzuty wprowadzania do obrotu artykułów z podrobionymi znakami towarowymi – mówi „Rzeczpospolitej” komisarz Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.
Akcję przeprowadzono jednocześnie w ośmiu miejscach na Mazowszu - w powiecie pruszkowskim oraz grodziskim. Funkcjonariusze przeszukali pomieszczenia i zatrzymali osoby zamieszane w „pachnący” biznes.
Proceder był dobrze zorganizowany, a sprawcy traktowali go jako stałe źródło dochodu. Żeby zminimalizować ryzyko wpadki, działalność rozproszono w kilku miejscach.
W miejscowości Opypy (powiat grodziski) policjanci odkryli, urządzoną w pomieszczeniach gospodarczych, nielegalną rozlewnię perfum. Znaleźli tam plastikowe kanistry z perfumami (z nazwami producentów), fiolki, a także maszyny do napełniania flakonów. Z kolei po sąsiedzku - w pobliskim Grodzisku Mazowieckim i Pęcicach – znajdował się skład z gotowym już towarem. Funkcjonariusze zabezpieczyli tam podrobione perfumy znanych światowych marek.