Krótki film prezentujący zalety Finlandii opatrzono tytułem "America first, Finland second". To nawiązanie do jednego z haseł Trumpa, który w czasie kampanii wyborczej, a także już po objęciu prezydentury wielokrotnie powtarzał, że na pierwszym miejscu będzie stawiał USA i amerykańskie interesy. Autorzy programu "Noin viikon uutiset" są w stanie to zaakceptować - pod warunkiem, że na drugim miejscu w świecie budowanym przez Trumpa będzie Finlandia.
Z krótkiego materiału wideo dowiadujemy się, że Finlandia jest "najlepszym państwem w Europie". Narrator zapewnia też, że określenie Finlandii mianem "krainy tysiąca jezior" to kłamstwo (dosł. fake news) - ponieważ w Finlandii jest "milion, a może nawet 1,5 miliona jezior". "Co najmniej tyle jezior ilu ludzi obserwowało pańską inaugurację" - zwraca się do Trumpa narrator.
W klipie chwalony jest też fiński DJ Darude, twórca kompozycji "Sandstorm" (dosł. Burza piaskowa). Narrator podkreśla, że choć w Finlandii nie ma burz piaskowych, to jednak właśnie Fin skomponował najlepszy utwór pod tym tytułem. "Arabom się nie udało" - zaznacza. "Mnóstwo burz piaskowych, ale żadnych piosenek o nich. Frajerzy" - dodaje.
Narrator przekonuje też, że Finlandia jest najlepsza w wygrywaniu wojen. "I wojnę światową ominęliśmy, zamiast tego walczyliśmy w wojnie domowej. I wygraliśmy" - podkreśla. "Była to najlepsza wojna domowa jaką Bóg kiedykolwiek stworzył" - dodaje.