"Wiadomości" Telewizji Polskiej wyemitowały wczoraj materiał o sytuacji, do której doszło podczas zabawy w głogowskim oddziale KGHM. Przy barze ustawiono makietę samolotu z napisem "tu polewaj".
Przy okazji przypomniano żart Macieja Stuhra z "tu polewa". Podczas zeszłorocznej gali Orłów prowadzący Stuhr mówił: "Miało być poważnie, a państwo mają tu polew". Słowa aktora zostały skrytykowane przez część społeczeństwa.
Stuhr odniósł się do wyemitowanego materiału: "Szanowny Panie Krzysztofie Ziemcu, drogie Wiadomości ! We wczorajszym wydaniu po raz kolejny przypomnieliście mój żart o Tupolewie. Mam wrażenie, że po raz kolejny bez zrozumienia. Czy naprawdę myślicie Państwo, że stroiłem sobie żarty z ofiar katastrofy? Otóż muszę Was rozczarować : NIE! Chylę nad nimi głowę i modlę się za nich do Pana Boga" - napisał aktor.
"Mój żart został wymierzony w tych wszystkich, z ministrem Macierewiczem i posłem Kaczyńskim na czele, którzy od siedmiu lat, niemal codziennie, gwałcą pamięć tych ofiar opowiadając o sztucznej mgle, ofiarach które przeżyły katastrofę, strzałach, trotylu, płonących samolotach w locie, czy wybuchach termobarycznych. Tupolew - Smoleńsk - Smoleńsk - Tupolew i tak w kółko, byle tylko zbijać polityczny kapitał. To Was nie bulwersuje, tylko żarty. Czymże są żarty wobec tego skurwysyństwa?" - czytamy dalej.
"Na koniec, życząc wszystkim miłej niedzieli, kilka cytatów z Antygony.