Jak poinformował PAP rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej bryg. Bartłomiej Mądry, obecnie w akcję zaangażowanych jest ponad stu strażaków. Dodał, że oprócz kłębów gęstego dymu unoszącego się z wieży, m.in. przez tarczę zegara, okna i inne miejsca, na dachu wieży zaczęły pojawiać się także płomienie. - Akcja gaśnicza jest bardzo ciężka. Staramy się dotrzeć do źródła ognia - dodał. Zostało ono już zlokalizowane, ale strażacy nie mogą się do niego dostać ze względu na skomplikowaną konstrukcję.
W kopule na samym szczycie wieży, wciąż widoczne są płomienie. Na poprzecznej belce wisi na niej XIV-wieczny 135-kilogramowy niemy dzwon Ave Maria. Drewniana, wewnętrzna konstrukcja w wieży pochodzi z XIII wieku. Jak powiedział bryg. Bartłomiej Mądry, zabezpieczone są już pozostałe dzwony, które znajdują się poniżej źródła pożaru.
Zgłoszenie o pożarze straż otrzymała około godziny 18:30. Teren wokół został zabezpieczony, trwa akcja gaśnicza, w której bierze 28 jednostek strażackich z województwa lubuskiego i zachodniopomorskiego. Ze Szczecina przed godz. 21.00 przyjechała jednostka z 50-metrowym podnośnikiem.
Akcja prowadzona jest z zewnątrz, ale także od środka. Ta ostatnia jest jednak mocno utrudniona - klatka w wieży gorzowskiej katedry jest bardzo wąska i może w niej przebywać tylko kilku strażaków, którzy pracują przy pomocy kamer termowizyjnych.
Przygląda się jej wielu mieszkańców miasta. Imprezy i oficjalne uroczystości w ramach odbywających się właśnie w mieście Dni Gorzowa zostały odwołane. Na głównej scenie, na której miały odbywać się koncerty, w niedzielę w południe odprawiona zostanie msza polowa.