Douglas Wheelock i Tracy Caldwell Dyson. W środę kolejny raz wyszli w przestrzeń, by usunąć awarię systemu chłodzenia.
NASA zapewnia, że sytuacja na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jest stabilna. Znajdującym się na jej pokładzie sześciu osobom (Amerykanie i Rosjanie) nie grozi niebezpieczeństwo. Ale usterka przewodów i pompy czynnika chłodzącego zmusiła załogę do zawieszenia wszystkich eksperymentów naukowych – niezbędny do pracy sprzęt po prostu się przegrzewa.
– Sprawcie się dziś dobrze. Pomóżcie nam się rozprawić z tą pompą – nadali astronautom przez radio inżynierowie z naziemnego centrum kontroli.
Próbę usunięcia awarii podjęto w ubiegłym tygodniu. W sobotę naprawę uniemożliwił wyciek amoniaku pod ciśnieniem – Wheelock i Dyson nie zdołali wymienić wadliwej pompy. Urządzenie waży ponad 350 kilogramów i jest wielkości wanny. Naprawę utrudnił też zatarty łącznik, który trzeba było potraktować młotkiem.
Zapasową pompę astronauci mają zainstalować w niedzielę. Początkowo NASA liczyła, że awarię uda się usunąć w ciągu dwóch spacerów kosmicznych.