Rosyjskie media informowały, że uszkodzeniu na Progressie MS-21 miał ulec układ chłodzenia statku, który na Międzynarodową Stację Kosmiczną dostarczył żywność, wodę, paliwo i zaopatrzenie. Od razu zaznaczono jednak, że statek transportowy jest odizolowany od ISS i awaria nie wpływa na pracę stacji oraz jej bezpieczeństwo.
„Reżim temperaturowy i ciśnienie na pokładzie stacji są w normie, życie i zdrowie załogi nie są zagrożone, jej samopoczucie jest dobre. (...) Badane są przyczyny dekompresji” - informował Roskosmos.
W odpowiedzi na pytanie propagandowej rosyjskiej agencji RIA Nowosti Roskomos odpowiedział, że dekompresja statku „nie wpłynie” na termin opuszczenia przez niego orbity i w konsekwencji wodowania na Oceanie Spokojnym. Ma do tego dojść 18 lutego br.
Czytaj więcej
Po tym, jak astronomowie odkryli 12 nowych księżyców Jowisza, planeta ta ma najwięcej znanych nat...
Obecnie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zadokowany jest także Sojuz MS-22, w którym doszło do wycieku chłodziwa z systemu kontroli termicznej statku. Przyczyną awarii był najprawdopodobniej milimetrowy mikrometeoryt. W marcu ma opuścić stację bez załogi i wylądować w Kazachstanie. W jego miejsce Rosja ma 20 lutego wystrzelić Sojuz MS-23 bez załogi.