- Kto by się spodziewał błękitnego nieba w Pasie Kuipera? - pytał główny naukowiec misji New Horizons Alan Stern. - Jest przepiękne.
Według naukowców NASA cząsteczki unoszące się rzadkiej atmosferze Plutona są prawdopodobnie szare lub czerwone. Ale sposób w jaki rozpraszają niebieskie światło przyciągnął uwagę astronomów - nie tylko dla swojego piękna, ale głównie dlatego, że pozwala to im określić skład chemiczny cząstek. - Błękitne niebo zwykle jest rezultatem rozpraszania promieni słonecznych przez bardzo drobne cząstki. Na Ziemi dzieje się tak za sprawą związków azotu - mówi Carly Howett z Southwest Research Institute w Kolorado. - Na Plutonie wydają się być trochę większe - to prawdopodobnie związki, które określamy jako tholiny.
Tholiny powstają ze związków organicznych, takich jak metan i etan, naświetlanych promieniowaniem ultrafioletowym. Są często spotykane w kosmosie - na lodowych obiektach krążących po odległych orbitach Układu Słonecznego. Zwykle mają one kolor czerwonawo-brązowy. Na Plutonie znajdują się dość wysoko nad powierzchnią - ok. 130 km.
Na Ziemi tholiny (nazwę stworzył słynny astronom Carl Sagan) nie powstają w warunkach naturalnych. Naukowcy spekulują, że w początkach istnienia Ziemi komety zawierające tholiny mogły dostarczyć materię organiczną, która była niezbędna dla powstania życia. W eksperymentach laboratoryjnych wykazano, że mogą z nich powstawać aminokwasy, budulec białek.
To nie koniec interesujących informacji z Plutona. Sonda New Horizons dostrzegła kilka niewielkich obszarów na powierzchni planety karłowatej, w których prawdopodobnie gromadzi się zamarznięta woda. Obserwacje są efektem prac spektrometru Ralph na pokładzie sondy. Co ciekawe, tam gdzie gromadzi się lód wodny naukowcy dostrzegli również większą koncentrację tholinów.