W czwartek miał ruszyć proces karny w sprawie nieujawnienia informacji publicznej przez fundację Lux Veritatis zarządzaną przez redemptorystów. Chodzi o dane na temat dotacji od rządu i innych publicznych instytucji. Ojciec Tadeusz Rydzyk stawił się w Sądzie Rejonowym w Toruniu, gdzie miało być przeprowadzone jego przesłuchanie w formie wideokonferencji. Rozprawa została jednak odroczona z powodów formalnych. Kolejny wstępny termin rozprawy jest wyznaczony na koniec czerwca.
Subsydiarny akt oskarżenia przeciwko członkom zarządu fundacji Lux Veritatis, w tym przeciwko ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, złożyła w czerwcu zeszłego roku w sądzie Sieć Obywatelska Watchdog Polska. - Fundacja nie udostępniła nam, pomimo ciążącego na niej obowiązku, informacji publicznej o jej wydatkach finansowanych ze środków publicznych - tłumaczył Szymon Osowski z organizacji. Watchdog Polska od 2003 r. zajmuje się m.in. dostępem do informacji publicznej i udzielaniem pomocy prawnej na ten temat oraz monitoruje wybrane obszary życia publicznego.
Od kilku dni to proces temat numer jeden na antenach Telewizji Trwam i Radia Maryja. Zapraszani są goście, krytykujący proces i samą organizację, która pozwała fundację.
W czwartek na antenie Radia Maryja o. Rydzyk po raz kolejny krytykował Watchdog Polska. - Tu chodzi o nękanie, a może nawet naciąganie finansowe - stwierdził, dodając później, że z drugiej strony „jest to naciąganie na pieniądze”.
Duchowny atakował Sieć Obywatelską, mówiąc, że jej działacze „są opłacani spoza Polski, m.in. przez Sorosa, amerykańskiego finansistę i węgierskiego Żyda”. - Systematycznie rozchodzący się wszędzie zarzut, że Radio Maryja i Ojciec Rydzyk to antysemici. Jak się to ma do tego, co robimy? Mamy dobre kontakty z dobrymi Żydami. W każdym narodzie są i tacy, i tacy - mówił redemptorysta. - Niepokalanie Poczęta jest tylko Matka Najświętsza, a ludzie są i dobrzy, i niedobrzy. Te zarzuty to kwestia niechęci i zamierzonego niszczenia ludzi wierzących - powiedział.