– Patriarcha Cyryl chciałby przyjechać do Polski i sądzę, że podpisanie dokumentu o pojednaniu między Kościołami byłoby dobrą okazją do takiej wizyty – mówi „Rz” abp Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, który wczoraj przyjechał do Polski.
Dziś abp Hilarion weźmie udział w kolejnej turze rozmów między Kościołem a Cerkwią o pojednaniu polsko-rosyjskim.
– Aby rozpocząć współpracę między naszymi Kościołami, musimy usunąć nieporozumienia, które narosły. Trzeba wypracować wspólny punkt widzenia na wiele kwestii, zobaczyć przyczyny działań, które wywołały ból narodów – uważa prawosławny duchowny.
Jako przykład wymienia dwie sprawy. – Wojska radzieckie wyzwoliły Polskę, ale to, co się stało później, po wojnie, obciąża stosunki polsko-rosyjskie. Zapomina się, że system totalitarny był problemem dla obu narodów. Naród rosyjski wycierpiał nie mniej niż polski – przypomina abp Hilarion. – Druga kwestia: cierpienia prawosławnych w Polsce w latach 20. i 30. XX wieku. Niektórzy twierdzą, że Polacy występowali przeciw Białorusinom i Rosjanom. Trzeba uczciwie spojrzeć na przyczyny problemów, by nigdy się nie powtórzyły.
Abp Hilarion zaznacza, że Kościoły nie działają w kwestii porozumienia z upoważnienia rządów i chcą rozwijać dialog wyłącznie kościelny. Ale dodaje: – W naszym dialogu poruszamy problemy historyczne, bo nie sposób oddzielić religii od historii naszych narodów.