Kuria prostuje: Część wypowiedzi ks. Lemańskiego była niedopuszczalna

W specjalnie wydanym komunikacie Kuria Biskupia Warszawsko-Praska zaprzecza informacjom, że wypowiedzi ks. Lemańskiego na Przystanku Woodstock nie były naganne. Takie stanowisko prezentował m.in. sam zainteresowany.

Publikacja: 06.08.2014 17:43

Ks. Lemański nigdy nie miał zgody na występy w mediach

Ks. Lemański nigdy nie miał zgody na występy w mediach

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

"W związku z pojawiającymi się mylnymi informacjami prasowymi oświadczamy, że nie jest prawdą jakoby ksiądz biskup Marek Solarczyk miał stwierdzić, że w wystąpieniu księdza Wojciecha Lemańskiego na Przystanku Woodstock 'nie dostrzegł żadnych sformułowań, które można uznać za niewłaściwe czy mijające się z nauką Kościoła'" - czytamy w oświadczeniu Kurii Biskupiej Diecezji Warszawsko-Praskiej.

Jak pisze podpisany pod komunikatem rzecznik prasowy Kurii Mateusz Dzieduszycki, "podczas rozmowy z Ks. Wojciechem Lemańskim zostały wskazane fragmenty jego wypowiedzi, które należy uznać za niedopuszczalne". Chodzi m.in. o słowa wskazujące na brak szacunku dla Księży biskupów oraz wysoce niestosowną wypowiedź dotyczącą prof. Bogdana Chazana.

Kuria podkreśla też, że były proboszcz parafii w Jasienicy wyraził żal z powodu niektórych niefortunnych sformułowań użytych przez niego podczas wystąpienia na Przystanku Woodstock oraz przeprosił tych, którzy mogli poczuć się tymi słowami urażeni. "Zadeklarował także, że jego intencją nie było głoszenie poglądów sprzecznych z nauką Kościoła Katolickiego" - dodaje w oświadczeniu Dzieduszycki.

Wyjaśnienia ks. przyjęli biskup Marek Solarczyk oraz arcybiskup Henryk Hoser, który - wobec elementów skruchy wykazanych przez ks. Lemańskiego - wstrzymał nałożenie na niego kary suspensy. Udzielił mu także kredytu zaufania w duchu Bożego Miłosierdzia. oraz biskup Marek Solarczyk.

"Liczymy, że ksiądz Wojciech Lemański skoryguje niewłaściwe elementy swojego zachowania i wykorzysta owoce spotkania z księżmi biskupami dla dobra Kościoła" - napisano na koniec komunikatu Kurii.

Wczoraj podczas blisko trzygodzinnego spotkania były proboszcz parafii w Jasienicy rozmawiał z przełożonymi z Kurii Biskupiej Warszawsko-Praskiej. Tłumaczył się tam m.in. ze swojej obecności i wypowiedzi, których udzielał na Przystanku Woodstock. Ostatecznie ksiądz nie został zawieszony, a rzecznik kurii Mateusz Dzieduszycki zastosowane rozwiązanie nazwał "happy endem".

Na wspólnej konferencji po spotkaniu ks. Lemański zadeklarował m.in, że nie wycofuje się ze swoich słów wypowiedzianych na Przystanku Woodstock. - Kiedy z biskupem Solarczykiem analizowaliśmy ten ponad 80-minutowy zapis okazało się, ze nie dostrzegł tam żadnych sformułowań, które można uznać za niewłaściwe czy mijające się z nauką Kościoła - tłumaczył.

"W związku z pojawiającymi się mylnymi informacjami prasowymi oświadczamy, że nie jest prawdą jakoby ksiądz biskup Marek Solarczyk miał stwierdzić, że w wystąpieniu księdza Wojciecha Lemańskiego na Przystanku Woodstock 'nie dostrzegł żadnych sformułowań, które można uznać za niewłaściwe czy mijające się z nauką Kościoła'" - czytamy w oświadczeniu Kurii Biskupiej Diecezji Warszawsko-Praskiej.

Jak pisze podpisany pod komunikatem rzecznik prasowy Kurii Mateusz Dzieduszycki, "podczas rozmowy z Ks. Wojciechem Lemańskim zostały wskazane fragmenty jego wypowiedzi, które należy uznać za niedopuszczalne". Chodzi m.in. o słowa wskazujące na brak szacunku dla Księży biskupów oraz wysoce niestosowną wypowiedź dotyczącą prof. Bogdana Chazana.

Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?