Wypowiedź papieża Franciszka, który stwierdził, że „dobrzy katolicy" nie powinni się „rozmnażać jak króliki", oburzyła Tomasza Terlikowskiego, który na Twitterze napisał, że jest dumny z tego, że jest „królikiem".
Jestem królikiem, a dobry katolik nie musi nim być. Skoro optimum jest 3. dzieci, to niech papież wskaże, które z moich jest nieoptymalne.
I jeszce jedno. Jestem dumny, że jestem jak królik. I jest mi przykro, że papież mówi coś takiego do ludzi, którzy idą pod prąd światu.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski Józef Kloch podkreślił, że choć papież użył porównania do królików, to nie powiedział, że „zrugał kobietę", która była w ósmej ciąży. – Nigdzie nie użył słowa „rugać". To jest wyrażenie z depeszy PAP, dziennikarza z Włoch – tłumaczył ksiądz. Podkreślił, że dziennikarzom na pokładzie samolotu papież opowiadał "o kobiecie", a nie o tym, co powiedział tej kobiecie. - Nie zrugał jej, nie skrzyczał - podkreślił Kloch.
Czytaj także: Papież: to nieprawda, że dobrzy katolicy muszą być jak króliki i mieć dużo dzieci