W wielu miastach jest coraz mniej chętnych na kupno nowych mieszkań. Deweloperzy ostro walczą więc o przyciągnięcie klientów – proponują zniżki, rabaty, upusty cenowe, dodają gratis miejsca postojowe lub garażowe, wykończenie lokali itp. Zachęcają też reklamami. Jednym z najważniejszych kryteriów dla klienta jest cena metra kwadratowego mieszkania. Dlatego deweloperzy wykorzystują to w swoich reklamach. Niektórzy zaczęli jednak podawać ceny netto, czyli bez VAT. Dzięki temu ich lokale wydają się tańsze od oferty konkurencji, która podaje ceny brutto (czyli wraz z doliczoną stawką VAT, a ta obecnie wynosi 7 proc.). Oznacza to, że np. przy cenie 1 mkw. wynoszącej netto 6 tys. zł, cena brutto jest o 420 zł wyższa.
Ceny netto w swoich reklamach podali ostatnio deweloperzy działający na rynku stołecznym – Marvipol Development i SIM Ursynów sp. z o.o. Obie jednak wyraźnie zaznaczyły, że jest to cena netto. Niemniej obok ceny netto nie podały kwoty pełnej ceny (wraz z VAT). Część deweloperów w swoich ofertach zamieszczanych w Internecie także podaje tylko ceny netto, niektórzy zaznaczają jednak, że trzeba do nich doliczyć VAT, ale sami nie wyliczają ceny brutto.
Tymczasem ustawa o cenach (DzU z 2001 r. nr 97, poz. 1050 ze zm.) przewiduje, że w podawanej cenie trzeba uwzględnić podatek od towarów i usług oraz podatek akcyzowy (np. przy paliwach), jeśli na podstawie przepisów sprzedaż taka podlega obciążeniu tymi daninami. Sprzedawca powinien więc na przykład w swoich ofertach podawać cenę brutto. Podawanie ceny bez VAT, nawet z zaznaczeniem, że jest to cena netto, nie spełnia ustawowych warunków. Co istotne, wymóg podawania cen brutto dotyczy również reklam towarów bądź usług w gazetach, prospektach, katalogach, na plakatach, a także w telewizji, Internecie i na targach mieszkaniowych. Tak wynika z rozporządzenia wykonawczego do ustawy o cenach.
Umieszczaniem cen netto przez deweloperów w reklamach zajmowało się już orzecznictwo. Sąd Apelacyjny w Warszawie (sygn. VI A Ca 1027/05) uznał, że jeden z deweloperów złamał prawo, gdy zamieścił reklamy z podaniem tylko stawek netto. Skuszeni reklamami klienci o prawdziwej cenie do zapłaty dowiadywali się dopiero w biurze sprzedaży. Sąd orzekł, że jest to niezgodne z prawem.