[b]Tak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie Domu Maklerskiego Millenium (sygn. VI Aca 772/08)[/b].
W regulaminie świadczenia usług ten dom maklerski zastrzegał, że z ważnych powodów może w każdej chwili odmówić przyjmowania dyspozycji.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że to zbytnia dowolność w działaniu biura maklerskiego, z powodu której klient może albo ponieść straty, albo ominą go zyski. Tymczasem umowa o świadczenie usług brokerskich polega na tym, że dom maklerski zobowiązuje się do wykonywania zleceń nabycia lub sprzedaży papierów wartościowych dopuszczonych do obrotu giełdowego. Umowa ma charakter ramowy, ponieważ dom maklerski zobowiązuje się do realizacji zleceń w przyszłości. Obowiązek dokonania transakcji powstaje w momencie złożenia zlecenia przez klienta. Z tych powodów UOKiK pozwał Millenium DM.
Dom maklerski nie może też - bez wcześniejszej zgody klienta - odstąpić od określonego w umowie sposobu wykonana zlecenia np. w sytuacji, w której fachowiec chciałby dokonać modyfikacji zlecenia, bo uważa,że lepiej od klienta potrafi ocenić sytuację rynkową (np. podczas panicznej wyprzedaży akcji, na co mieliśmy wiele przykładów podczas ostatniego tygodnia trwającej bessy na giełdzie). Takie zasady przewiduje [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=179231]ustawa o obrocie instrumentami finansowymi (Dzu. z 2005 r. nr 183, poz. 1538 ze zm.)[/link].
Dom maklerski może co prawda (w zależności od oceny wiarygodności i wypłacalności klienta) wymagać, a by np. w momencie składania zlecenia dysponował on wystarczającymi środkami do rozliczenia transakcji. Gdy takiego pełnego pokrycia nie ma, to makler może wtedy albo w ogóle odstąpić od realizacji dyspozycji, albo zrealizować ją jedynie w takim zakresie, w jakim pozwalają istniejące na rachunki maklerskim klienta środki.