Chodzi m.in. o stawki dotyczące kończenia połączeń w sieci operatorów telefonicznych.
Dzisiaj, jeśli prezes UKE wyda taką decyzję, a sąd na skutek odwołania uchyli ją lub unieważni ze względów formalnych, to nie istnieje ona w obrocie prawnym. Klub PSL podczas II czytania nowelizacji prawa telekomunikacyjnego zaproponował poprawkę, która pozwoli UKE w takich sytuacjach wydawać decyzję z mocą wsteczną.
– Postępowania sądowe w takich sprawach ciągną się nierzadko dwa lata. Jeśli Sejm przyjmie propozycję, to prezes UKE będzie mógł po tych dwóch latach regulować rynek wstecz. Byłoby to niezgodne z konstytucją i podważałoby zaufanie do państwa – ocenia Marlena Wach, radca prawny z Bird & Bird.
Podobnie uważa PKPP Lewiatan.
– To niezgodne z zasadą niedziałania prawa wstecz. Prezes UKE będzie regulować sytuację prawną sprzed lat – podkreśla organizacja.