Spółka Polskie Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) wysyła do swoich klientów informację, że teraz zapłacą nie za każdy wypalony metr sześcienny gazu, ale za ilość zużytej energii podawanej w kWh (kilowatogodzinach). Odbiorcy boją się, że nie połapią się w nowych rachunkach, bo liczniki mierzą ilość zużytego gazu, a nie energii.

Nowa jednostka czyli kWh znajdzie się (u niektórych już się znalazła) na rachunkach za sprawą rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2013 r. w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie paliwami gazowymi (Dz. U. z 2013 poz. 820). To, że takie naliczanie gazu jest legalne nie uspokaja jednak odbiorców, którzy pytają się, jak mają np. składać reklamacje skoro nie wiedzą,  czy nie będą oszukiwani na kWh skoro co innego będzie na liczniku, a co innego na rachunku.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewnia, że nie powinno być z tym problemów. Na etapie prac nad rozporządzenia wskazywano, że konsumenci mają otrzymywać informacje zarówno o tym, ile zużyli energii, jak i gazu w metrach sześciennych.

Informację tę potwierdza również spółka PGNiG.

- W praktyce nowe rachunki będą się różnić przede wszystkim jednostką rozliczeniową. Oprócz ilości zużytego gazu w metrach sześciennych (jak dotychczas), na rachunku będzie również podany współczynnik konwersji, według którego stare jednostki są przeliczane na nowe oraz ilość gazu w jednostkach energii, czyli kWh – mówi Małgorzata Olczyk z PGNiG. Przekonuje, że pozwoli to klientom dokładnie monitorować, ile zużyli energii.