Amerykańska armia w niedzielę przeprowadziła uderzenia powietrzne na iracką organizację paramilitarną Kata'ib Hezbollah (Brygady Hezbollahu) w odpowiedzi na śmierć amerykańskiego cywila w czasie ataku rakietowego na bazę wojskową w Iraku.
Prezydent USA Donald Trump został poinformowany o przebiegu ataku przez doradców ds. bezpieczeństwa w czasie pobytu w należącym do niego klubie Mar-a-Lago na Florydzie.
- Nie pozwolimy, by Islamska Republika Iranu podejmowała działania, które narażą amerykańskich mężczyzn i kobiety na niebezpieczeństwo - oświadczył sekretarz stanu Mike Pompeo.
O nalotach, oprócz Pompeo, na krótkiej konferencji prasowej poinformowali sekretarz obrony, Mark Esper i gen. Mark Milley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.
Esper określił podjęte działania jako "zakończone sukcesem", ale dodał, że Trump został poinformowany, iż USA mogą podjąć dalsze działania wojskowe.