Reklama

Generał Skrzypczak: Polska powinna budować linie obrony w przesmyku suwalskim. W czasie wojny będzie za późno

Były dowódca wojsk lądowych generał Waldemar Skrzypczak chwali decyzję krajów bałtyckich o budowie linii obronnej przeciw potencjalnej agresji ze strony Rosji. Jego zdaniem na podobny krok powinny zdecydować się polskie władze. - W czasie działań wojennych na budowanie fortyfikacji jest już za późno - stwierdził.

Publikacja: 22.01.2024 12:43

Generał Waldemar Skrzypczak

Generał Waldemar Skrzypczak

Foto: PAP/Rafał Guz

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 698

Zapowiedziana przez władze Litwy, Łotwy i Estonii linia obrony ma składać się z szeregu połączonych ze sobą bunkrów. 

Reklama
Reklama

Decyzję o umocnieniu wschodniej flanki NATO komentował w rozmowie z PAP generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych. Wskazał, że doświadczenie trwającej prawie 700 dni wojny na Ukrainie pokazuje, że budowa takich fortyfikacji to dobry ruch.

- Estonia i Łotwa mają warunki do budowy takich fortyfikacji w oparciu o warunki terenowe. Tam są jeziora, tereny podmokłe (...) Fortyfikacje w przypadku rosyjskiej agresji mocno spowolnią armię, a po drugie zmobilizują NATO do tego, by chciało wesprzeć Łotwę, Estonię i Litwę. W tej chwili niewiele się dzieje na korzyść tych państw, stąd działania, które wyprzedzają decyzje NATO, po to, by zbudować pozycje obronne obsadzane w przypadku agresji — powiedział gen. Skrzypczak.

Reklama
Reklama

Zdaniem generał podobne pozycje obronne powinny znaleźć się w Polsce — w przesmyku suwalskim i na brzeskim kierunku operacyjnym. 

- Myśmy nigdy nie przywiązywali wielkiej wagi do przygotowania obronnego w czasie pokoju, a przedmiotem takiego przygotowania jest między innymi przygotowanie terenu do działania, czyli wykonanie dużego systemu zapór inżynieryjnych, fortyfikacyjnych, terenów pod zalania, terenów, które będą dla przeciwnika w czasie działań wojennych przeszkodą, terenów które będą minowane - mówił gen. Skrzypczak.

Generał Waldemar Skrzypczak: Polska powinna przygotować pozycje obronne na wypadek wojny z Rosją

- Takie przedsięwzięcia wykonuje się w sposób planowy w czasie pokoju, bo w czasie działań wojennych na budowanie fortyfikacji jest już za późno — dodał.

- Nikt nie ma świadomości tego, że może dojść do wojny. Nie mówię, że za rok, dwa czy pięć, ale widać wyraźnie, że świat zmierza ku temu, Putin też, a wszyscy mówią, że będzie rządził w Rosji do roku 2035, czyli przed nami jeszcze 12 lat relacji, niekoniecznie przyjaznych, z Rosją. Powinniśmy być gotowi, by się nie dać zaskoczyć. Płot, który jest, żadnej takiej roli nie spełni. W ramach rozbudowy armii powinniśmy rozbudować też potencjał wojsk inżynieryjnych - kontynuował.

- Tak jak nie mamy obrony cywilnej, tak nie mamy obrony na granicy, która mogłaby zatrzymać natarcie armii rosyjskiej. Rozbudowa fortyfikacyjna, przygotowanie linii obronnych zawczasu, wytyczenie ich, pozwoliłoby nam się do tego przygotować - stwierdził.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1390
Konflikty zbrojne
Tajlandia i Kambodża zapomniały o pokoju. Trump traci zdolność przekonywania
Konflikty zbrojne
Front trzeszczy w szwach. Sukcesy i problemy Ukraińców
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1389
Konflikty zbrojne
Zmasowany atak powietrzny na Ukrainę. Milion osób w Odessie bez prądu i wody
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama