USA i Zachód zmieniają strategię pomocy Ukrainie. Już nie chodzi o pokonanie Rosji

Administracja Joe Bidena i zachodni sojusznicy Ukrainy zaczynają skupiać się nie na wspieraniu ukraińskiego celu, jakim jest całkowite zwycięstwo nad Rosją, lecz na poprawie pozycji Ukrainy w momencie rozpoczęcia negocjacji mających zakończyć wojnę - pisze "Politico".

Publikacja: 28.12.2023 05:37

Ukraińscy żołnierze

Ukraińscy żołnierze

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 673

„Politico” opiera się na rozmowach z przedstawicielem administracji Joe Bidena i jednym z europejskich dyplomatów przebywających w Waszyngtonie.

Jak pisze „Politico” taki scenariusz prawdopodobnie będzie przewidywał pozostanie części terytorium Ukrainy przy Rosji.

Ukraińska armia ma przejść z ataku do obrony

Biały Dom i Pentagon oficjalnie utrzymują, że nadal wspierają Ukrainę w realizacji jej celu jakim jest całkowite wyparcie rosyjskich wojsk z okupowanego terytorium. Ale za kulisami toczą się dyskusje z Ukraińcami dotyczące przesunięcia sił uczestniczących w zakończonej niepowodzeniem kontrofensywie rozpoczętej w czerwcu 2023 roku na pozycje defensywne na wschodzie — twierdzi przedstawiciel administracji Bidena i europejski dyplomata, z którym rozmawiało „Politico”.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Ukraińskie wojsko pod presją armii Putina, ale i polityków w Kijowie

Działania te mają obejmować wzmocnienie obrony powietrznej oraz budowę umocnień, w tym zapór przeciwczołgowych i okopów wzdłuż północnej granicy Ukrainy z Białorusią - mówią rozmówcy „Politico”.

Dodatkowo administracja Bidena ma skupiać się na szybkiej odbudowie ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego, by ten był w stanie dostarczać ukraińskiej armii pilnie potrzebnej broni i amunicji.

Joe Biden już nie mówi, że USA będą wspierać Ukrainę „tak długo, jak będzie trzeba”

Przedstawiciel administracji USA w rozmowie z „Politico” twierdzi, że zmiana strategii ukraińskiej armii na bardziej defensywną ma wzmocnić pozycję Ukrainy w przyszłych negocjacjach pokojowych z Rosją. - Od początku uważaliśmy, że jedynym sposobem na ostateczne zakończenie tej wojny są negocjacje — mówi anonimowy przedstawiciel Białego Domu. I dodaje, że USA chcą, by Ukraina — gdy rozpoczną się takie negocjacje — znajdowała się w jak najlepszej pozycji.

Z punktu widzenia militarnego największą obawę budzi to, że Rosja będzie w stanie podjąć wiosną nową ofensywę wspieraną na dużą skalę z powietrza

Rozmówca „Politico” zastrzega, że na razie nie ma jeszcze planów takich rozmów, a ukraińska armia nadal prowadzi ofensywę na niektórych odcinkach frontu.

- Chcemy, aby byli w lepszej pozycji do obrony swojego terytorium. Nie zniechęcamy ich do rozpoczynania nowej ofensywy — zastrzega przedstawiciel Białego Domu.

„Politico” zauważa też, że w ciągu roku, w czasie którego doszło do kontrofensywy Ukrainy, która nie przyniosła oczekiwanych rezultatów (Ukraińcy zamierzali dotrzeć do wybrzeża Morza Azowskiego, ale przesunęli się tylko o kilkanaście kilometrów na południu Ukrainy), zmieniła się retoryka Joe Bidena. Prezydent USA początkowo mówił, że USA będą wspierać Ukrainę „tak długo jak będzie trzeba”, a obecnie deklaruje, że USA będą udzielać wsparcia Ukrainie „tak długo, jak będą mogły” i przekonuje, że Ukraina już „odniosła niezwykłe zwycięstwo”, ponieważ Władimir Putin nie zrealizował swoich pierwotnych celów, czyli nie doprowadził do zmiany władz w Kijowie i nie poddał Ukrainy swojej kontroli.

Czytaj więcej

Rosjanie umieszczą swoją nową broń w pobliżu granicy z Finlandią

Jak pisze „Politico” zdaniem części analityków przekaz podprogowy brzmi: przygotowujcie się do ogłoszenia częściowego zwycięstwa i znajdźcie sposób, by przynajmniej zawrzeć rozejm z Rosją.

„Politico” zauważa też, że na samej Ukrainie rozpoczyna się dyskusja jak długo kraj będzie w stanie opierać się Władimirowi Putinowi. „Wraz z malejącymi zasobami ludzi i broni, odrzucanie przez Zełenskiego jakichkolwiek negocjacji z Moskwą wydaje się być coraz bardziej politycznie nie do utrzymania” - czytamy w artykule.

To wszystko, w połączeniu z oporem Kongresu przed przyznaniem dodatkowych środków na pomoc wojskową dla Ukrainy, ma sprzyjać dyskusji z Kijowem na temat zmiany postawy na bardziej defensywną.

Problemem jest to, że Władimir Putin też zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę - zwłaszcza, gdy obserwuje korzystne dla Donalda Trumpa sondaże. Z punktu widzenia militarnego największą obawę budzi to, że Rosja będzie w stanie podjąć wiosną nową ofensywę wspieraną na dużą skalę z powietrza, czego rosyjska armia dotychczas unikała, ponieważ nie udało jej się przejąć kontroli nad ukraińską przestrzenią powietrzną, ale w tym zakresie Rosjanie mogą zmienić strategię, jeśli Ukraińcom będzie brakować pocisków do zestawów przeciwlotniczych. Politycznie obawy budzi to, że Putin nie usiądzie do negocjacyjnego stołu, dopóki nie przekona się, kto będzie kolejnym prezydentem USA.

„Politico” opiera się na rozmowach z przedstawicielem administracji Joe Bidena i jednym z europejskich dyplomatów przebywających w Waszyngtonie.

Jak pisze „Politico” taki scenariusz prawdopodobnie będzie przewidywał pozostanie części terytorium Ukrainy przy Rosji.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ukraińska poczta uczciła topienie rosyjskich okrętów znaczkiem
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 798
Konflikty zbrojne
Krwawy ślad wracających z wojny. Byli żołnierze zabijają w Rosji
Konflikty zbrojne
Marder i Leopard na „wystawie” w Moskwie. Kreml chwali się zdobyczami
Konflikty zbrojne
Podpalono letni dom szefa Rheinmetallu. Zemsta za broń dla Ukrainy?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił