Rosja wszędzie widzi szpiegów i zdrajców ojczyzny

W rosyjskich więzieniach ciągle przybywa „szpiegów”. Są też Amerykanie, o których walczy Biały Dom.

Publikacja: 20.07.2023 03:00

Evan Gershkovich, korespondent „WSJ”, oskarżany o szpiegostwo

Evan Gershkovich, korespondent „WSJ”, oskarżany o szpiegostwo

Foto: afp

Okręgowy sąd wojskowy w Moskwie skazał w środę obywatela Ukrainy Ołeksandra Cilyka na 12 lat łagrów. Zarzucono mu, że był agentem wywiadu wojskowego Ukrainy i przygotowywał zamachy na terenie Rosji. Rosyjskie media propagandowe raportują, że Cilyk „przyznał się do winy” i „aktywnie współpracował ze śledztwem”.

Wcześniej nawet opublikowano nagranie, na którym widać, jak czyta z kartki (albo z promptera) przygotowany tekst. Pochodzi z Kijowa, a gdy został zatrzymany w grudniu 2021 r., miał zaledwie 23 lata.

Czytaj więcej

Aresztowany dziennikarz „Wall Street Journal” pozostawiony sam sobie

Jego rodzice w rosyjskich niezależnych mediach alarmowali, że przez półtora miesiąca po zatrzymaniu nie wiedzieli, co się z nim dzieje. Mówili, że syn jest baristą, pracował dla kilku kijowskich kawiarni, a poprzez Rosję sprowadzał kawę i herbatę nad Dniepr.

Wówczas wraz z nim zatrzymano dwóch innych obywateli Ukrainy (ojca i syna) i stwierdzono, że są agentami Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Według mediów Kremla również „przyznali się do winy”.

Zakładnicy Kremla

Ukraińscy „szpiedzy” dominują w rosyjskich więzieniach od okupacji Krymu, po której za kraty trafiło wielu np. Tatarów krymskich oskarżanych o terroryzm, szpiegostwo i dywersje. Rosjanie polują też na Amerykanów.

Od ponad stu dni w moskiewskim więzieniu Lefortowo przebywa dziennikarz „The Wall Street Journal” Evan Gershkovich. Jego rodzice pochodzili z ZSRR, poznali się w USA. Był jednym z nielicznych zagranicznych korespondentów, którzy postanowili nie opuszczać Rosji po wybuchu wojny 24 lutego 2022 r.

Jeżdżąc po oddalonych od Moskwy regionach, szukał m.in. zwolenników i przeciwników tak zwanej specjalnej operacji wojskowej i relacjonował panującą w kraju Putina atmosferę na łamach jednego z najbardziej wpływowych dzienników na świecie.

Na Kremlu zarzucają mu, że jakoby „na zlecenie strony amerykańskiej” miał zbierać informacje o jednym z przedsiębiorstw rosyjskiej zbrojeniówki. Dziennikarzowi grozi 20 lat więzienia i nie jest jedynym zakładnikiem Kremla w relacjach z USA.

Czytaj więcej

Paul Whelan zostaje w Rosji. "Jestem więźniem wyższej kategorii"

Paul Whelan, były żołnierz piechoty morskiej, przebywa w rosyjskim więzieniu od 2018 r. Został zatrzymany, gdy udał się do Moskwy na wesele kolegi, który pobierał się z Rosjanką. Skazano go na 16 lat łagrów za „działalność szpiegowską”. Whelan oskarża Rosję o prowokację i wprost mówi, że został porwany, by zostać zakładnikiem Kremla.

W ubiegłym tygodniu prezydent USA Joe Biden deklarował, że jest gotów do wymiany więzionych w Rosji rodaków. Problem polega na tym, że skazani w USA Rosjanie, na których najbardziej zależało Kremlowi, już powrócili do domu. W ubiegłym roku do USA powrócił Trevor Reed, oskarżony o bójkę z policją w Moskwie i skazany na dziewięć lat łagrów. W zamian Amerykanie musieli uwolnić rosyjskiego pilota Konstantina Jaroszenkę, skazanego na 20 lat więzienia za przemyt kokainy z Ameryki Południowej do Liberii i Ghany (stamtąd część trafiała do USA).

Czytaj więcej

Rosja: Wiktor But, "pan życia i śmierci", wystartuje w wyborach

Kilka miesięcy później USA uwolniły najsłynniejszego rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Buta w zamian za uwolnienie koszykarki Brittney Griner, którą Rosjanie oskarżyli o posiadanie substancji narkotycznej i skazali na dziewięć lat więzienia.

Z relacji mediów zachodnich wynika, że tym razem Moskwa domaga się uwolnienia oskarżanego w USA o przestępstwa cybernetyczne Władisława Kluszina i skazanego na dożywocie w Niemczech Wadima Krasikowa, który w 2019 r. w Berlinie zamordował Zelimchana Changoszwilego walczącego przeciwko Rosji w II wojnie czeczeńskiej.

„Zdrajców” przybywa

Specjalny sprawozdawca ONZ ds. sytuacji praw człowieka w Rosji alarmuje, że w kraju Władimira Putina lawinowo rośnie liczba spraw karnych dotyczących „zdrady państwa”. W ubiegłym roku podobne zarzuty usłyszało 16 osób, a w ciągu zaledwie sześciu miesięcy bieżącego roku zatrzymano już 43 osoby.

Kilka dni temu w obwodzie orłowskim zatrzymano mężczyznę i oskarżono o „zdradę państwa” za to, że wpłacał pieniądze do organizacji wspierających ukraińską armię. Ten sam zarzut pod koniec czerwca usłyszał inny Rosjanin w obwodzie amurskim. Dorzucił się do zakupu dronów dla Ukrainy.

Okręgowy sąd wojskowy w Moskwie skazał w środę obywatela Ukrainy Ołeksandra Cilyka na 12 lat łagrów. Zarzucono mu, że był agentem wywiadu wojskowego Ukrainy i przygotowywał zamachy na terenie Rosji. Rosyjskie media propagandowe raportują, że Cilyk „przyznał się do winy” i „aktywnie współpracował ze śledztwem”.

Wcześniej nawet opublikowano nagranie, na którym widać, jak czyta z kartki (albo z promptera) przygotowany tekst. Pochodzi z Kijowa, a gdy został zatrzymany w grudniu 2021 r., miał zaledwie 23 lata.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?