Human Rights Watch: Ukraina łamie traktat. Stosuje zakazane miny przeciwpiechotne

Według Human Rights Watch pojawiły się dowody na to, że Ukraina używa zakazanych min przeciwpiechotnych przeciwko rosyjskim żołnierzom.

Publikacja: 30.06.2023 08:01

Rosjanie pozostawili miny i niewypały na jednej trzeciej terytorium Ukrainy

Rosjanie pozostawili miny i niewypały na jednej trzeciej terytorium Ukrainy

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 492

Human Rights Watch, pozarządowa organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka, raport w sprawie stosowania min przeciwpiechotnych przekazała władzom Ukrainy w zeszłym miesiącu.

HRW wezwała rząd w Kijowie  do wypełnienia zobowiązania nieużywania takiej broni, zbadania przypadków jej użycia i pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych.

 - Zobowiązanie ukraińskiego rządu do zbadania rzekomego użycia przez wojsko zakazanych min przeciwpiechotnych jest ważnym uznaniem jego obowiązku ochrony ludności cywilnej – powiedział Steve Goose, dyrektor działu ds. broni w HRW.

Ukraina ratyfikowała traktat

W 2005 roku Ukraina ratyfikowała międzynarodowy traktat z 1997 roku zakazujący stosowania min przeciwpiechotnych i nakazujący zniszczenie zapasów broni.

Rosja nie przystąpiła do traktatu, a użycie przez nią min przeciwpiechotnych „narusza międzynarodowe prawo humanitarne, ponieważ są one z natury masowe” - zauważa HRW.

Miny przeciwpiechotne są detonowane nawet w przypadku bliskiej obecności człowieka i mogą zabijać i okaleczać długo po zakończeniu konfliktu.

Od początku wojny na Ukrainie HRW opublikowała cztery raporty dokumentujące użycie przez wojska rosyjskie 13 rodzajów min przeciwpiechotnych.

Organizacje ochrony praw człowieka krytykują Ukrainę

W sierpniu ubiegłego roku inna organizacja walcząca z naruszeniami praw człowieka, Amnesty International, opublikowała raport, w którym zarzuca stronie ukraińskiej, że jej taktyka wojenna naraża na niebezpieczeństwo ludność cywilną.

"Siły ukraińskie, odpierając rosyjską inwazję, narażają ludność cywilną na niebezpieczeństwo, tworząc bazy i działające systemy uzbrojenia w zaludnionych obszarach mieszkalnych, w tym w szkołach i szpitalach" - napisała w raporcie Amnesty International.

Czytaj więcej

Raport AI: Ukraina naraża ludność cywilną. Kijów: To perwersja

Raport oburzył władze w Kijowie.

„Wszelkie próby, nawet przypadkowe, zrównania niesprowokowanej rosyjskiej agresji z ukraińską samoobroną, jak to zrobiono w materiałach Amnesty International, są dowodem utraty adekwatności i sposobem na zniszczenie własnego autorytetu”- napisał minister obrony Ołeksij Reznikow.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zarzucił Amnesty International próbę zdjęcia z Rosji odpowiedzialności za wojnę, a szefowa ukraińskiego oddziału AI Oksana Pokalczuk podała się do dymisji. "Jeśli nie mieszkasz w kraju, który najechali najeźdźcy i rozrywają go na strzępy, to prawdopodobnie nie rozumiesz, jak to jest potępiać armię obrońców. I nie ma w żadnym języku słów, które mogłyby to przekazać komuś, kto nie czuł tego bólu" - napisała.

AI w efekcie wyraziła "ubolewanie z powodu bólu i gniewu", jakie wywołała publikacja raportu, ale podkreśliła, że "najważniejsze dla niej podczas każdego konfliktu jest zapewnienie ochrony cywilom".

Konflikty zbrojne
Rosyjska ofensywa ostatecznie utknęła. Eksperci jednak nie chcą uwierzyć, że to już jej koniec
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 815
Konflikty zbrojne
Jak duże jest rosyjskie zagrożenie? Niemieccy politycy przestrzegają, obywatele się nie boją
Konflikty zbrojne
Ukraina upamiętnia ofiary ludobójstwa na Tatarach krymskich
Konflikty zbrojne
Rosjanie po raz pierwszy skutecznie uderzyli w Starlinki. Ukraińska brygada "oślepiona"