Reklama

Rosyjscy propagandyści przygotowywani do nazywania Prigożyna "zdrajcą"

Seria ostatnich wypowiedzi Jewgienija Prigożyna, który najpierw oskarżał kierownictwo Ministerstwa Obrony, a potem mówił o "dziadku", który jest "szczęśliwy", ale może być "kompletnym dupkiem", zaalarmowała Kreml.

Publikacja: 11.05.2023 08:40

Jewgienij Prigożyn

Jewgienij Prigożyn

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 442

Działanie Prigożyna, który od prawie pół roku bezskutecznie szturmuje Bachmut, stało się "przedmiotem poważnego zaniepokojenia najwyższego kierownictwa kraju" i zostało odebrane jako "zagrożenie" - podała Meduza, powołując się na dwa źródła bliskie Kremlowi.

Według jednego z nich Prigożyn "nie działa we wspólnym interesie" z władzami Rosji i przekroczył "czerwone linie", choć pozostaje w bezpośrednim kontakcie z prezydentem Władimirem Putinem.

Czytaj więcej

Sytuacja w Bachmucie. Amerykanie nie widzą oznak odwrotu Grupy Wagnera

Media państwowe zostały poinstruowane, by przedstawiać Prigożyna jako "zdrajcę Rosji", jeśli nadal będzie on krytykował Ministerstwo Obrony i mówił o "porażkach na froncie" - twierdzą źródła Meduzy.

Reklama
Reklama

- Jeśli tak dalej będzie, oficjalne służby bezpieczeństwa na pewno to powstrzymają - powiedział jeden z informatorów.

Inne źródła zwracają uwagę, że nerwowe zachowanie szefa wagnerowców może mieć związek z obietnicą przejęcia Bachmutu, którą rzekomo złożył osobiście Putinowi. Prawdopodobnie miasto miało być zdobyte do 9 maja. 

Czytaj więcej

Ukraińcy dziękują Prigożynowi. Prigożyn mówi o "dziadku", a myśli o Putinie?

Najwięcej negatywnych emocji na Kremlu miały wywołać słowa Prigożyna o "szczęśliwym dziadku".

Mówiąc o braku pocisków, Prigożyn stwierdził, że są one po prostu gromadzone w magazynach. - Szczęśliwy dziadek myśli, że dobrze robi... Jak wygrać wojnę, jeśli nagle okazuje się, że ten dziadek jest kompletnym dupkiem? - pytał..

Sam Prigożyn usprawiedliwiał się później mówiąc, że miał na myśli byłego wiceministra obrony ds. logistyki Michaiła Mizincewa oraz szefa Sztabu Generalnego Walerego Gierasimowa. - Bez względu na to, co mówi, ludzie wyciągają zrozumiałe wnioski - stwierdza źródło Meduzy. Inne źródło potwierdza, że wypowiedzi Prigożyna zostały odebrane jako aluzja do Putina.

Reklama
Reklama

"Dziadek" kosztował już Prigożyna kontakt z Dumą Państwową, która planowała zaprosić go do omówienia sytuacji na Ukrainie, ale porzuciła te plany.

Działanie Prigożyna, który od prawie pół roku bezskutecznie szturmuje Bachmut, stało się "przedmiotem poważnego zaniepokojenia najwyższego kierownictwa kraju" i zostało odebrane jako "zagrożenie" - podała Meduza, powołując się na dwa źródła bliskie Kremlowi.

Według jednego z nich Prigożyn "nie działa we wspólnym interesie" z władzami Rosji i przekroczył "czerwone linie", choć pozostaje w bezpośrednim kontakcie z prezydentem Władimirem Putinem.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Konflikty zbrojne
Donald Trump znów sugeruje, że rosyjskie drony spadły w Polsce przez przypadek
Konflikty zbrojne
Jak zmieniły się poglądy Amerykanów na temat izraelskich działań w Strefie Gazy? Najnowszy sondaż
Konflikty zbrojne
W Strefie Gazy blokowany jest dostęp do internetu. „Zły omen”
Konflikty zbrojne
Ekspert: Drony nad Polską odciągnęły uwagę od niepowodzenia, jakim był Zapad
Konflikty zbrojne
Wojna: Kreml się odgraża, ale to ukraińska armia jest górą
Reklama
Reklama