Ostrzał rakietowy uruchomił syreny alarmowe w całym południowym Izraelu, gdzie mieszkańcy przygotowywali się na atak od czasu, gdy Izrael przeprowadził pierwsze naloty. Wstępne raporty nie zawierały informacji na temat zniszczeń i rannych.
Wcześniej w środę izraelskie samoloty uderzyły w cele w Strefie Gazy, zabijając co najmniej jednego Palestyńczyka.
We wtorkowych atakach zginęło trzech bojowników Islamskiego Dżihadu i co najmniej 10 cywilów - w większości kobiet i dzieci. Palestyńscy bojownicy zobowiązali się do odwetu, a Izrael zapowiadał, że jest przygotowany na dalszą eskalację.
Izraelskie wojsko informowało we wtorek, że bombardowało infrastrukturę palestyńskich bojowników.