Rekordowe straty rosyjskiej armii

Według Kijowa zginęło już 150 tys. żołnierzy Kremla. Jednak rosyjskie społeczeństwo pozostaje obojętne na ogrom ofiar.

Publikacja: 02.03.2023 03:00

Efekt walk w miejscowości Kamianka w obwodzie charkowskim

Efekt walk w miejscowości Kamianka w obwodzie charkowskim

Foto: afP

Według strony ukraińskiej od 24 lutego 2022 Rosja miała stracić na Ukrainie ok. 150 605 żołnierzy, 3 397 czołgów, 6 658 pojazdów opancerzonych, 2 398 zestawów artyleryjskich, 480 wyrzutni rakiet, 247 zestawów przeciwlotniczych, 300 samolotów, 288 śmigłowców, 2 058 bezzałogowych statków powietrznych, 873 pocisków manewrujących, 18 jednostek nawodnych, 5 264 pojazdy (w tym cysterny), 230 jednostek sprzętu specjalnego.

Dane dowództwa w Kijowie są szacunkowe na podstawie raportów z linii frontu. Wszelkie inne szacunki – dokonywane głównie przez zachodnich analityków i tamtejsze think tanki – są znacznie niższe od ukraińskich.

Od początku wojny niezależny rosyjski portal Mediazona wraz z dziennikarzami BBC wyszukuje w sieciach społecznościowych informacje o zabitych rosyjskich żołnierzach. Doliczyli się ponad 15 tys. takich, których można zidentyfikować z nazwiska, ale zastrzegają, że prawdziwe straty rosyjskiej armii są znacznie wyższe.

Czytaj więcej

Największa bitwa pancerna wojny na Ukrainie. Jak Rosjanie stracili 130 maszyn pod Wuhłedarem

Z kolei US Naval Institute szacuje, że tzw. straty bezpowrotne (czyli zabici, ciężko ranni niemogący wrócić do jednostek, zaginieni bez wieści) rosyjskiej armii wynoszą nie mniej niż 110 tys. żołnierzy. Dowódca zaś armii norweskiej generał Eirik Kristoffersen sądzi armia Kremla straciła 180 tys. ludzi.

Jednak Norweg przedstawił te szacunkowe dane pod koniec stycznia, nim rozpoczęła się najcięższa faza walk o Bachmut. Główną rosyjską siłą uderzeniową w nich byli i są najemnicy z firmy Wagner. Zdaniem różnych amerykańskich wojskowych i analityków z 30–50 tys. zwerbowanych ludzi Wagner stracił w tych szturmach trzy czwarte z nich. Nikt jednak dokładnie nie wie, ilu najemników zginęło. Możliwe, że nawet dowództwo rosyjskiej nie wie dokładnie, ilu straciło żołnierzy. Ostatni raz przyznało się do 5,9 tys. zabitych jeszcze we wrześniu ubiegłego roku.

Jednak większość zabitych w miejscach ciężkich i długotrwałych walk (np. Bachmut, Wuhledar, Awdijiwka) rosyjska armia porzuca na polu walki. – Wszystkich, którzy śmierci nie stwierdzono, zapisuje się są w rubryce „zaginieni bez wieści” – wyjaśnia matka jednego z zaginionych. Tak jest lepiej dla wojskowej biurokracji, bo wtedy nie musi się z niczego tłumaczyć. – Może znajdzie się jutro, pojutrze – mówili jej oficerowie.

Ale część ciał, które jednak wyniesiono, jest palona w tzw. mobilnych krematoriach (ciężarówki, na których zamontowano duże piece). Ukraiński wywiad uważa, że po zapleczu rosyjskiego frontu krąży co najmniej pięć takich pojazdów. Po raz pierwszy zauważono je rok temu w czasie walk o Mariupol, gdy paliły ciała zabitych mieszkańców miasta. Skremowanych też zapisuje się jako „zaginionych” i nikt z dowódców nie musi się tłumaczyć z wielkości strat w swoim oddziale. Co najwyżej z „niskiego morale poborowych”.

– Zwiększyła się ilość wojsk na pierwszej linii, liczba zmobilizowanych, których pewnie już kilkaset tysięcy posłano na front. No i zwiększyły się rosyjskie straty – wyjaśnia ukraiński analityk Anton Pawłuszko.

Waszyngtoński Center for Strategic and International Studies podliczył, że rosyjska armia w Ukrainie straciła więcej żołnierzy niż łącznie we wszystkich wojnach, w jakich brał udział ZSRR po 1945 roku. Wśród wymienionych przez CSIS 16 konfliktów zbrojnych największe straty armie Moskwy poniosły w Afganistanie (14–16 tys., ale w ciągu dziesięciu lat – 1979–1989) oraz w dwóch wojnach czeczeńskich (12–25 tys. zabitych).

Dziennikarze Mediazony i BBC zauważyli, że bardzo nierównomiernie rozkładają się one po regionach Rosji. W stosunku do liczby ludności najmniejsze straty są w dużych miastach (głównie w Moskwie), największe w odległych i biednych republikach, w których dominują mniejszości narodowe: Buriacji i Dagestanie. Niezależni rosyjscy publicyści zaczęli podejrzewać, że przy okazji wojny Kreml może zechciał zmienić stosunki demograficzne w regionach z przewagą ludności nierosyjskiej.

– Wykoszą tu cały naród – mówi prawniczka z buriackiej stolicy Ułan-Ude Nadieżda Nizowkina.

– Mamy tu osady, w których jest tylko jedna, dwie ulice. I tam zabrali do wojska po 20–30 ludzi. Faktycznie to zgarniali całą męską ludność takiej wioseczki – opisuje pobór w Buriacji współzałożycielka fundacji Wolna Buriacja Wiktoria Maładajewa.

Mimo to protesty przeciw mobilizacji były tam niewielkie i tylko na jej początku, jesienią ubiegłego roku. Podobnie jak w całej Rosji, gdzie się wydaje, że na nikim nie wywiera wrażenia wielkość strat armii w Ukrainie. Nie daje się tego już tłumaczyć tym, że Rosjanie nic o nich nie wiedzą. Pogrzeby zabitych żołnierzy odbywają się w całym kraju. Tak jak cmentarze, na których są chowani, rozrzucone są od Kaliningradu po Władywostok.

Według strony ukraińskiej od 24 lutego 2022 Rosja miała stracić na Ukrainie ok. 150 605 żołnierzy, 3 397 czołgów, 6 658 pojazdów opancerzonych, 2 398 zestawów artyleryjskich, 480 wyrzutni rakiet, 247 zestawów przeciwlotniczych, 300 samolotów, 288 śmigłowców, 2 058 bezzałogowych statków powietrznych, 873 pocisków manewrujących, 18 jednostek nawodnych, 5 264 pojazdy (w tym cysterny), 230 jednostek sprzętu specjalnego.

Dane dowództwa w Kijowie są szacunkowe na podstawie raportów z linii frontu. Wszelkie inne szacunki – dokonywane głównie przez zachodnich analityków i tamtejsze think tanki – są znacznie niższe od ukraińskich.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Protesty w Izraelu. Tysiące demonstrantów żąda porozumienia z Hamasem
Konflikty zbrojne
Nocny nalot na Zachodnim Brzegu. Wojsko izraelskie zabiło trzech Palestyńczyków
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski mówi o nowym etapie wojny z Rosją
Konflikty zbrojne
Ukraina nie otrzyma szybko zachodniej broni. Kiedy sprzęt i amunicja trafią na front?
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Do końca wojny Ukraińcy nie osiągną przewagi nad armią rosyjską
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił