Prezydent USA Joe Biden złożył niezapowiadaną wizytę w Kijowie. Wyłączono ruch w części stolicy, zwłaszcza na głównych ulicach między centrum a ambasadą USA, a szef ukraińskiego MSZ nagle odwołał wizytę w Brukseli. W Kijowie Biden spotkał się m.in. z Wołodymyrem Zełenskim. Przywódcy wystąpili razem także na wspólnej konferencji prasowej, po której prezydent Ukrainy zdradził, o czym rozmawiał z prezydentem USA.
Joe Biden podczas rozmów miał poinformować między innymi o kolejnym pakiecie wsparcia dla Ukrainy wartego 500 mln dolarów - podaje agencja Reutera. - To niezwykle ważny znak wsparcia dla wszystkich Ukraińców - powiedział prezydent Zełenski.
Czytaj więcej
Od początku inwazji na Ukrainę Ameryka trzymała się zasady, że nie wchodzi w bezpośrednie starcie z Rosją. Niespodziewany przyjazd Joe Bidena do ukraińskiej stolicy przekreśla to założenie.
Prezydent Ukrainy przyznał, że „negocjacje z USA były dziś „bardzo owocne” i „kluczowe”. - Wyniki na pewno będą miały wpływ na pole walki - powiedział. - Mamy nadzieję, że rok 2023 stanie się rokiem zwycięstwa - dodał, mówiąc o "wspólnej wizji", którą dzielą oba narody. - Będę robił wszystko, co możliwe, aby upewnić się, że demokratyczny świat wygra w tej historycznej walce. Ukraina stoi przed bardzo trudnym okresem, ale dokona historycznych osiągnięć z pomocą USA i reszty świata - zaznaczył.
Jak powiedział Zełenski, tematem rozmów była między innymi broń dalekiego zasięgu oraz dodatkowe uzbrojenie, które nie zostało jeszcze dostarczone. - Ważna jest również odbudowa kraju i przywrócenie sprawiedliwości. Agresor musi wziąć odpowiedzialność za agresję i zwrócić szkody - podkreślił.