Reklama

Moskwie brakuje żołnierzy i amunicji. W obwodzie rostowskim Grupa Wagnera ma już dwa własne cmentarze

Rosyjska armia poniosła porażkę pod Bachmutem. Cały front zastygł, bo brakuje pocisków do armat.

Publikacja: 26.12.2022 22:49

Moskwie brakuje żołnierzy i amunicji. W obwodzie rostowskim Grupa Wagnera ma już dwa własne cmentarze

Foto: Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine

„Rosja odczuwa deficyt artyleryjskiej amunicji, raczej nie udało się uzupełnić zapasów do poziomu dostatecznego, by przejść do ofensywy” – podsumowuje brytyjski wywiad. Prawdopodobnie z powodu takich braków doskwierających armii Kremla Ukraińcy ostatecznie wyrzucili Rosjan ze wschodnich przedmieść Bachmutu – choć ukraińska armia też nie ma zbyt dużych zapasów pocisków artyleryjskich. „Zwyciężamy, ale żebyście wiedzieli, za jaką cenę...” – napisał z okolic Bachmutu jeden z ukraińskich żołnierzy. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów. Teraz okopy znów znajdują się tam, gdzie w ciągu ostatnich pięciu miesięcy.

Według Amerykanów oraz Japończyków Moskwa kupowała amunicję (oraz rakiety) w komunistycznej Korei, czemu Pjongjang zaprzeczał. Gazeta „Tokyo Shimbun” twierdziła jednak, że pierwsza partia pocisków pojechała już w listopadzie.

– Potwierdzamy, że Korea Północna zakończyła dostawę broni dla rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej znanej jako „Wagner”. […] W naszej ocenie ta ich wielkość nie zmieni sytuacji na polu walki w Ukrainie, ale niepokoi nas, że Pjongjang planuje dalsze dostawy dla Wagnera – poinformowała amerykańska ambasador przy Radzie Bezpieczeństwa ONZ Linda Thomas-Greenfield.

Czytaj więcej

Gen. Skrzypczak: Mam nadzieję, że Ukraińcy będą strzelać z patriotów w rosyjskie samoloty

Dostawy broni mogą rzeczywiście nie wystarczyć Wagnerowi, gdyż firmie zaczyna brakować również żołnierzy. Od sierpnia werbownicy zaciągnęli od kilku do kilkudziesięciu tysięcy więźniów. Ale straty, jakie najemnicy ponieśli w walkach o Bachmut są tak duże, że w rezultacie zostali odrzuceni przez ukraińskie oddziały. Do publicznej wiadomości nie przedostały się informacje o tym, ilu najemników stracił Wagner, jednak wiadomo, że w sąsiadującym z Ukrainą rosyjskim obwodzie rostowskim ma już dwa własne cmentarze. Właściciel firmy Jewgienij Prigożin niedawno wyrażał publicznie żal, że władze pozwoliły emigrować z kraju opozycjonistom, gdy tymczasem on „mógłby sformować z nich batalion” i wysłać na front.

Reklama
Reklama

W przeciwieństwie do najemników inne, rosyjskie oddziały cały czas bez problemu uzupełniają swe szeregi mobilizowanymi. Ogłoszona 21 września przez Władimira Putina „częściowa mobilizacja” trwa cały czas mimo zapewnień prezydenta, że się skończyła. Nowi żołnierze nie mają zbyt wysokiego morale, nie są również wyszkoleni, ale przybywają w takiej ilości, że dowódcom udało się ustabilizować front. Po jego drugiej stronie – jak pisze „Financial Times” – „ukraińskie wojsko też ponosi duże straty, wielu żołnierzy nie jest wystarczająco wyszkolonych, niektóre oddziały są w stanie skrajnego wyczerpania, brakuje im broni i amunicji. Ale ich determinacja i wola walki jest nieporównanie wyższa niż u przeciwników”.

Czytaj więcej

Ukraina chce szczytu pokojowego do końca lutego. Kułeba: Najlepszym miejscem byłoby ONZ

Walka z frontu przenosi się na zaplecze. Rosjanie ostrzeliwują ukraińskie miasta. Ukraińcy wymierzają ciosy w tył najezdniczej armii. Po ostrzelaniu w Wigilię ośrodka wypoczynkowego w obwodzie zaporoskim, gdzie zebrało się kilkudziesięciu oficerów sztabowych rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego, w poniedziałek uderzyli znów w głąb Rosji. Dron (lub drony) eksplodowały na atakowanym już 5 grudnia rosyjskim lotnisku bombowców strategicznych w mieście Engels, nad Wołgą. Rosjanie oficjalnie przyznają się do śmierci „trzech członków personelu pomocniczego”, nieoficjalnie wiadomo, że pocisk trafił w pomieszczenia, gdzie przebywały dyżurne załogi bombowców.

Konflikty zbrojne
Rosja nadal przegrywa z Ukrainą wojnę na morzu
Konflikty zbrojne
Minister obrony Rosji: Są dowody, że NATO przygotowuje się na wojnę z nami
Konflikty zbrojne
Dyrektor Instytutu Wschodniej Flanki: Trwały pokój na Ukrainie? Nie liczyłbym. Rosjanom na tym nie zależy
Konflikty zbrojne
Rosja za wszelką cenę chce zwiększyć produkcję zbrojeniową. Z czym ma problem?
Konflikty zbrojne
Ukraiński ekspert: Rosja i USA rozmawiają o pieniądzach. Ukraina jest dla nich barierą
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama