Miedwiediew o Zachodzie: Zanim uderzą na Krym, nasze pociski dotrą do USA i Europy

"Różni emerytowani idioci z generalskimi pagonami nie muszą straszyć nas mówieniem o uderzeniu NATO na Krym" - napisał na swoim kanale w serwisie Telegram były prezydent Rosji, a obecnie zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew.

Publikacja: 22.09.2022 11:36

Rosja dysponuje m.in. pociskami hipersonicznymi Kindżał

Rosja dysponuje m.in. pociskami hipersonicznymi Kindżał

Foto: PAP/EPA/SPUTNIK

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 211

Miedwiediew odniósł się do słów byłego dowódcy sił USA w Europie, gen. Bena Hodgesa. Gen. Hodges stwierdził, że jeśli Rosja użyje taktycznej broni atomowej na Ukrainie, USA nie muszą odpowiedzieć na to bronią atomową, ale mogą np. "zniszczyć Flotę Czarnomorską lub ukraińskie bazy na Krymie".

Krym to terytorium, które Rosja uważa - od 2014 roku - za część Federacji Rosyjskiej. Aneksji Krymu nie uznaje jednak społeczność międzynarodowa, która uznaje anektowany w wyniku pseudoreferendum z 2014 roku Krym za część terytorium Ukrainy pod tymczasową okupacją Rosji.

Czytaj więcej

Rosjanie informują o zestrzeleniu ukraińskich dronów nad Krymem

Miedwiediew na swoim kanale w serwisie Telegram napisał, że w wyniku decyzji Władimira Putina z 21 września 2022 r. (tego dnia Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację) "dojdzie do referendów w wyniku których republiki z Donbasu (tzw. Doniecka i Ługańska Republiki Ludowe - red.) i inne tereny zostaną przyjęte do Rosji".

"Ochrona terytoriów, które dołączą, będzie znacząco wzmocniona dzięki Siłom Zbrojnym Rosji" - dodał Miedwiediew.

Zachodnie establishment i wszyscy obywatele państw NATO muszą zrozumieć, że Rosja wybrała własną drogę

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji

"Rosja ogłosiła, że nie tylko jej możliwości mobilizacyjne, ale też rosyjskie systemy uzbrojenia, w tym strategiczna broń atomowa i nowoczesne bronie, mogą być użyte do takiej ochrony"  - podkreślił.

"W związku z tym, różni emerytowani idioci z generalskimi pagonami nie muszą straszyć nas mówieniem o uderzeniu NATO na Krym. Hipersoniczne (pociski) są gwarancją, że będziemy w stanie dosięgnąć znacznie szybciej celów w Europie i USA" - podsumował. 

Miedwiediew stwierdził też, że "zachodnie establishment i wszyscy obywatele państw NATO muszą zrozumieć, że Rosja wybrała własną drogę". "Nie ma drogi odwrotu" - dodał.

Miedwiediew odniósł się do słów byłego dowódcy sił USA w Europie, gen. Bena Hodgesa. Gen. Hodges stwierdził, że jeśli Rosja użyje taktycznej broni atomowej na Ukrainie, USA nie muszą odpowiedzieć na to bronią atomową, ale mogą np. "zniszczyć Flotę Czarnomorską lub ukraińskie bazy na Krymie".

Krym to terytorium, które Rosja uważa - od 2014 roku - za część Federacji Rosyjskiej. Aneksji Krymu nie uznaje jednak społeczność międzynarodowa, która uznaje anektowany w wyniku pseudoreferendum z 2014 roku Krym za część terytorium Ukrainy pod tymczasową okupacją Rosji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ukraina zniszczyła na lotnisku pod Moskwą rosyjski śmigłowiec
Konflikty zbrojne
Rosyjscy recydywiści wracają z wojny i zabijają
Konflikty zbrojne
ONZ: Odgruzowanie Strefy Gazy może zająć kilkanaście lat
Strefa Gazy
Nie żyje dziecko, która urodziło się po śmierci matki w izraelskim nalocie
Konflikty zbrojne
Ukraina otrzymała zgodę na atak. Wcześniej USA nie dawały zielonego światła