Rosjanie wywieźli z Ukrainy ponad pół miliona dzieci

Według szefa tymczasowej komisji śledczej Rady Najwyższej dotyczącej łamania praw dzieci, Pawła Suszki, Rosjanie wywieźli z Ukrainy 557 tysięcy dzieci.

Publikacja: 01.09.2022 12:14

Rosjanie wywieźli z Ukrainy ponad pół miliona dzieci

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 190

- Ukraińskie wyspecjalizowane agencje i organy ścigania zidentyfikowały 7 tys. dzieci deportowanych do Federacji Rosyjskiej z wywiezionych 557 tysięcy – powiedział Pawło Suszko.

Do kraju udało się sprowadzić dotąd 53 z nielegalnie wywiezionych dzieci.

Szef komisji śledczej powiedział, że według dostępnych źródeł Rosjanie planują nadanie dzieciom obywatelstwa rosyjskiego oraz umieszczenie ich w rodzinach adopcyjnych.

Ukraina pracuje nad weryfikacją tych danych.

Wiadomo, że Rosjanie stosują finansowe zachęty dla rodzin zastanawiających się nad adoptowaniem dzieci z Ukrainy.

Czytaj więcej

Rosja. Adopcje nielegalnie deportowanych dzieci. Finansowe "zachęty"

Suszko przypomniał również, że według aktualnych danych Prokuratury Generalnej od początku agresji wojskowej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę na pełną skalę zginęło 380 dzieci, a 736 zostało rannych.

- Ukraińskie wyspecjalizowane agencje i organy ścigania zidentyfikowały 7 tys. dzieci deportowanych do Federacji Rosyjskiej z wywiezionych 557 tysięcy – powiedział Pawło Suszko.

Do kraju udało się sprowadzić dotąd 53 z nielegalnie wywiezionych dzieci.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?