Dowodzą tego informacje na stronie internetowej Departamentu Rodziny i Dzieci Terytorium Krasnodarskiego, który cynicznie nazywa Mariupol „wyzwolonym”.

Dzieci, nielegalnie wywiezione ze zrównanego z ziemią przez Rosjan miasta będą teraz mieszkać w Tiumeniu, Irkucku, Kemerowie i Kraju Ałtajskim.

Czytaj więcej

Mer Melitopola: Rosjanin chciał zgwałcić nieletnią, podcięto mu gardło

Ponadto w kolejce do „adopcji” czeka obecnie ponad 300 ukraińskich dzieci. Znajdują się w wyspecjalizowanych instytucjach Terytorium Krasnodarskiego.

Aby zachęcić Rosjan do adopcji nielegalnie deportowanych z Ukrainy dzieci, oferuje się im jednorazową wypłatę - 20 tys. rubli za każde adoptowane dziecko, a ponad 150 tys. rubli za adopcję dziecka z niepełnosprawnością; dziecko starsze niż 7-letnie oraz za adopcję rodzeństwa.

Według  gromadzonych przez doradczynię prezydenta Ukrainy ds. praw dziecka i rehabilitacji dzieci, Darię Gerasymczuk, wiadomo o nielegalnej deportacji 5754 dzieci do Rosji - to stan na 1 sierpnia.

A wcześniej media informowały, że Federacja Rosyjska przygotowuje zmiany w ustawodawstwie, które umożliwią Rosjanom adopcję ukraińskich dzieci w uproszczonej procedurze.